"Szybcy i wściekli 9": w filmie powrócą dwie zmarłe postacie? Fani byliby zachwyceni

Czyżby fani "Szybkich i wściekłych" mieli w końcu otrzymać to, na co od dawna czekali? Wiele na to wskazuje.
Trwają prace na planie "Szybkich i wściekłych 9", a fani zachodzą w głowę, w którą stronę potoczy się fabuła filmu. W końcu krążyły pogłoski, że akcja rozgrywać może się nawet w kosmosie. Czy możliwym jest, że czeka nas powrót dawno nie widzianych twarzy?
"Szybcy i wściekli 9" - w filmie powrócą dwie zmarłe postacie?
W sierpniu tego roku odbyła się premiera pierwszego spin-offu "Szybkich i wściekłych", o tytule "Hobbs & Shaw". W filmie znalazła się scena silnie nawiązująca do popularnej akcji prowadzonej przez fanów serii. Deckard Shaw, w którego wciela się Jason Statham, wspomniał w rozmowie z siostrą, że zrobił w swoim życiu coś strasznego, za co będzie musiał w końcu ponieść konsekwencje. Mowa rzecz jasna o zamordowaniu Hana (Sung Kang). Fani "Szybkich i wściekłych" od dłuższego czasu promują akcję #JusticeForHan, domagając się sprawiedliwości dla uwielbianego bohatera. Reżyser spin-offu, Chris Morgan, potwierdził, że filmowa scena miała być zapowiedzią, że "coś się kroi".
Jest to coś nad czym pracujemy. Jest to olbrzymia część charakteru Deckarda. Chcemy poprowadzić ten wątek w odpowiedni sposób, nadając mu odpowiedni ton i znaczenie.
Kilka dni temu Vin Diesel opublikował w mediach społecznościowych nagranie z planu 9. części z serii, na którym widzimy między innymi reżysera filmu - Justina Lina. Filmowiec ubrany jest w koszulkę, na której widnieje napis "Justice For Han". Nie od dziś wiadomo, że jeśli twórcy usilnie zwracają na coś uwagę fanów, stanowić to będzie ważną część ich dzieła. Jednak, czy pozostanie to tylko kwestią pociągnięcia Shawa do odpowiedzialności? Raczej nie. Zarówno Justin Lin, jak Chris Morgan wielokrotnie twierdzili, że znaleźli sposób, by zarówno Han, jak i jego ukochana Gisele (Gal Gadot) powrócili do serii.
Nie byłby to pierwszy przypadek "magicznego zmartwychwstania" z jakim spotkalibyśmy się w tej serii. W końcu raz już widzieliśmy "śmierć" Letty, która powróciła do żywych dwa filmy później i miewa się teraz bardzo dobrze. Pytanie tylko, czy to faktycznie tego chcą fani? I czy, choć mówimy o serii "Szybkich i wściekłych", nie byłaby to już stanowcza przesada?
Zobacz też: Top 9 największych absurdów w serii "Szybcy i wściekli"
Oceń artykuł