W sieci pojawiły się pierwsze reakcje na film "To: Rozdział 2". Będzie rozczarowanie?

Twórcy filmu postanowili pokazać najnowszy horror członkom dziennikarskiej braci. W sieci pojawiły się więc pierwsze reakcje na "To 2". Warto było czekać na sequel?
Warner Bros. pokazało swój najnowszy horror, czyli "To 2". Kontynuacja filmu z 2017 roku była bardzo wyczekiwana, ponieważ pierwowzór doczekał się dobrych ocen i zarobił setki milionów dolarów w box-offisie. Przerażający klaun Pennywise i dobra dziecięca obsada spowodowały, że widzowie na całym świecie byli bardzo podekscytowani pierwszym filmem "To". Czy twórcy sequela spełnili oczekiwania fanów?
To 2 - w sieci pojawiły się pierwsze reakcje na film
I tak, i nie. Zdania krytyków są bowiem podzielone - niektórzy twierdzą, że film jest zbyt długi i przeciągnięty, a obsada wykonuje przeciętną pracę. Inni zaś zachwycają się pokazaniem traumy, ciężką tematyką podjętą przez twórców, a także niepokojącym klimatem. Wśród krytykowanych aspektów filmu możemy znaleźć również nielogiczność fabuły i nieustalenie mocy Pennywise'a, co powoduje konfuzję wśród widzów. Oto kilka przykładowych reakcji:
"To: Rozdział 2" jest największym rozczarowaniem tego roku. Jest nudny i napompowany, marnując mnóstwo czasu na pokazywanie rzeczy z poprzedniego filmu. Jest w nim kilka ciekawych momentów, ale produkcja nie ma suspensu i nie jest straszna. Praca aktorska też jest bardzo zróżnicowana.
Film jest świetny. Dorosła obsada jest perfekcyjna, a produkcja dobrze łączy stare z nowym. Nie chcę zdradzać zbyt dużo, ale lepiej idźcie na ten film. Gratulacje dla wszystkich, którzy pracowali nad produkcją "To 2".
Zobacz także: "To 2" - w filmie pojawi się kontrowersyjna scena z oryginalnej książki
"To: Rozdział 2" zadebiutuje w polskich kinach już 6 września 2019 roku. W filmie zagrają: Bill Skarsgard, James McAvoy, Jessica Chastain, Jay Ryan, Bill Hader, Isaiah Mustafa, Xavier Dolan, Jaden Lieberher, Sophia Lillis, Jeremy Ray Taylor, Finn Wolfhard, Chosen Jacobs, Jack Dylan Grazer, Wyatt Oleff, i Nicholas Hamilton.
Oceń artykuł