Wejdź do piekła w materiale promującym „Inferno”

Ekranizacja książki Dana Browna zdąża przez kolejne kręgi piekieł prosto na kinowe ekrany. Powstał materiał promujący „Inferno” w iście diabelskim stylu.
Obraz w reżyserii Rona Howarda został już zaprezentowany w oficjalnym zwiastunie. O całości dzieła przekonamy się 14 października 2016 roku, kiedy dzieło trafi do polskiej dystrybucji. Do roli Roberta Langdona, sławnego profesora w dziedzinie symboliki, powróci Tom Hanks. Partnerować mu na ekranie będzie Felicity Jones, Irrfan Khan, Omar Sy i Sidse Babett Knudsen.
Film stanowi kontynuację „Kodu Da Vinci”. Dzieło będzie trzecią częścią historii profesora Langdona. Bohater budzi się w zupełnie obcym miejscu w szpitalnym łóżku. Nie pamięta, jak i dlaczego tam się znalazł, ani skąd wziął się tajemniczy przedmiot, który ma w swojej marynarce. Langdon nie ma jednak ani chwili na zastanowienie. Po odzyskaniu przytomność staje się ofiarą ataku - komuś zależy na jego śmierci. W pośpiechu opuszcza szpital wraz z młodą lekarką. Ucieka uliczkami Florencji, próbując rozwikłać tajemniczą zagadkę. Podąża śladem wskazówek zawartych w słynnym poemacie Dantego.
Właśnie do spuścizny autora „Boskiej komedii” odnosi się materiał promujący „Inferno”. Trafiamy w nim do dziewiątego kręgu dantejskich piekieł, gdzie katusze cierpią najwięksi grzesznicy. To sam środek chaosu i bólu, z którego bucha ogień oraz wszędzie czuć swąd siarki.
W powietrzu unoszą się napisy przypominające, że nic już nas nie czeka - „Porzućcie wszelką nadzieję wy, którzy tu wchodzicie”. Pamiętajmy też, że cierpiący tu za swe grzechy, byli tacy jak my - „Kiedyś byliśmy ludźmi”. Wkroczcie w wieczną pustkę...
Ron Howard uważa Toma Hanksa za wielkiego artystę, który nigdy nie odpuszcza i pokazuje tym samym światową klasę. Twórca opowiedział również o swoim spojrzeniu na dorobek Dana Browna:
Robienie filmów na podstawie książek tego autora to wielkie życiowe doświadczenie. „Inferno” to kolejny doskonały pomysł Dana Browna - prowokacyjny i tworzący konflikt pomiędzy bohaterami reprezentującymi różne strony sporu. Dla mnie, jako reżysera, ekscytujące przy tym filmie jest powiązanie z twórczością Dantego - pytanie o kwestię piekła i czym ono było dla autora, czym jest dla nas dziś?
Również Tom Hanks nie szczędzi pochwał w stronę reżysera:
Ron to geniusz i uwielbiam pracować z tym człowiekiem. Inspiruje mnie. Z Felicty Jones mieliśmy kilka scen, w których bardzo dużo dzieje się w scenariusz tuż przed tymi sekwencjami, jak i po nich. Przez blisko pięć godzin trzeba być skupionym i zaangażowanym. Ważny jest dialog, historia i co najważniejsze emocje. Nie jest to łatwe, ale Ronowi Howardowi udaje się to w nas wytworzyć.
Pełnej wypowiedzi aktora możecie posłuchać poniżej, podobnie jak jego opisu jednej ze scen akcji z „Inferno”:
Spodobało Wam się wykorzystanie możliwości kręcenia kamerą wokół własnej osi? W taki sposób możecie się też przyjrzeć teledyskowi Soulfly, ścianie śmierci, 500 odcinków „Simpsonów”, czołówce „Gry o tron” oraz materiałom z realizacji 2. sezonu serialu „Pakt”.
Jak Wam się podoba piekło w 360 stopniach?
Oceń artykuł