Wiemy, jak nazywa się potwór z 2. sezonu „Stranger Things”
Wokół serialu braci Duffer wciąż jest wiele znaków zapytania, ale powoli pojawiają się konkrety odnośnego fabuły 2. sezonu. Jedną z nich jest nazwa potwora.
Kontynuacja wielkiego hitu Netfliksa z 2016 roku rzekomo będzie się różnić w klimacie od swojego poprzednika. Przede wszystkim ma bardziej przypominać horror. Co więcej, dotychczasowy antagonista serii, czyli Demogorgon, w porównaniu z nowym potworem będzie jawił się jako potulny baranek. Ile w tym wszystkim prawdy, przekonany się w Halloween 2017 roku, ale póki co ludzie związani z produkcją serialu podają sprzeczne informacje. Ross Duffer, współtwórca „Stranger Things” oraz jeden z jego showrunnerów, powiedział niedawno Variety, że nie pokazywanie potworów może być wyjątkowo efektywnym sposobem na stworzenie grozy. Jednak przy innej okazji wyjawił coś zupełnie odmiennego:
W pierwszym sezonie, większość horroru było poza ekranem, włącznie z tym, co działo się z Willem w odwróconym świecie. W kontynuacji uczyniliśmy inaczej. Horror znajduje się na pierwszym planie.
Najprostsza interpretacja jest taka, że potwór w 2. sezonie ma mieć więcej czasu ekranowego. TV Guide podpytało ostatnio Finna Wolfharda, który portretuje Mike’a, o większe konkrety i dowiedzieliśmy się coś takiego:
Ten wielki potwór, którego widzimy w zapowiedzi, to Shadow Monster.
Rzecz jasna nie wiemy na 100%, czy tak oficjalnie nazywać się będzie monstrum z 2. sezonu. Do tej pory spekulowano, że przyjmie nazwę Thessalhydra, czyli kreatury z gry „Dungeons & Dragons”, z którą walczyli bohaterzy w finale pierwszego sezonu. Ma to o tyle sens, bowiem jak dobrze pamiętamy, na początku 1. sezonu Mike oraz jego kumple bili się z Demogorgonem, który ostatecznie przyjął rolę antagonisty serialu. Shadow Monstera mogliśmy ujrzeć już dwukrotnie - po raz pierwszy na rysunku Willa:
Oraz w formie ożywionej:
Dość prawdopodobnym scenariusze wydaje się też teoria, że kontynuacja serii zaprezentuje większą ilość potworów, które będą zagrażać mieszkańcom Hawkins. Potwierdzeniem tego mogą być słowa producenta Shawna Levy’ego:
Nie jesteśmy już w świecie, gdzie pojedynczy Demogorgon stanowi jedyne zagrożenie. Tym razem są one bardziej urozmaicone i zdecydowanie mroczniejsze.
Oceń artykuł
