Zapadła decyzja w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego

Sąd Najwyższy wydał wyrok w sprawie ekstradycji Romana Polańskiego. Czy reżyser zostanie wydany władzom Stanów Zjednoczonych?
W maju 2016 roku Zbigniew Ziobro, skierował do Sądu Najwyższego wniosek o kasację decyzji w sprawie niedopuszczalności ekstradycji twórcy filmowego. Prokurator generalny twierdził, że każda jednostka powinna być równa wobec prawa i nie można stosować taryfy ulgowej wobec znanych osób. Wszystko odnosiło się do decyzji z października 2015 roku wydanej przez krakowski wymiar sprawiedliwości, który zdecydował o nie wydaniu reżysera amerykańskim władzom.
6 grudnia 2016 roku Sąd oddalił jednak kasację prokuratora generalnego ws. ekstradycji Romana Polańskiego. Sędzia SN Michał Laskowski powiedział:
Uzasadniając decyzję, obracamy się tylko w granicach kasacji, w której należy wskazać i wykazać zaistnienie rażących naruszeń prawa. Nie wystarczy więc przedstawienie odmiennego poglądu, czy przedstawienie wątpliwości, czy przedstawienie innej, także prawdopodobnej wersji wydarzenia. I w tym kontekście, o ile nawet zgadzamy się z pewnymi poglądami zawartymi w kasacji, w jej uzasadnieniu, to nie stwierdziliśmy, aby orzeczenie sądu krakowskiego wydane zostało z rażącym naruszeniem prawa.
W Sądzie stawił się prokurator oraz obrońcy Romana Polańskiego, jego samego nie było na rozprawie, gdyż nie wymagało tego od niego prawo. Broniący reżysera mecenas Jan Olszewski podzielił się swoim brakiem zrozumienia dla determinacji amerykańskiego sądownictwa w obliczu tego, że pokrzywdzona od lat domaga się umorzenia sprawy, a sama kara została już wykonana.
Amerykański wymiar sprawiedliwości ściga Romana Polańskiego od 1977 roku. To właśnie wtedy, 10 marca, w willi Jacka Nicholsona w Los Angeles podczas sesji zdjęciowej dla francuskiego wydania „Vogue’a” Polański wszedł nagi do jacuzzi, a potem objął dziewczynkę i zaprowadził ją do sypialni. Tą dziewczynką była Samantha Geimer (wówczas jeszcze Gailey).
Geimer od dawna jest zdania, że Stany Zjednoczone powinny pozwolić wrócić Polańskiemu na swoje ziemie bez żadnych konsekwencji. Co więcej kobieta od czasu do czasu wymienia z reżyserem przyjazne maile, a gdy ten odbywał karę aresztu domowego w Zurychu wezwała sąd apelacyjny w Kalifornii, by umorzył sprawę karną przeciwko filmowcowi.
Kolejnym obrazem, nad którym pracuje Roman Polański jest „D'apres une histoire vraie”, filmowa adaptacja powieści Delphine de Vigan. Główne role mają zagrać Emmanuelle Seigner i Eva Green.
Oceń artykuł