Znamy pierwsze oceny „Thora: Ragnarok”. Czy mamy do czynienia z hitem?

Do internetu zaczęły napływać pierwsze recenzje krytyków filmowych. Można śmiało powiedzieć, że film zadowoli większość fanów marvelowskiego uniwersum kinowego.
Wieczorem 19 października 2017 roku opadło embargo na recenzje nowej części przygód Thora. W związku z tym internet został zalany opiniami o nowym filmie ze stajni Marvela. Jak zatem został oceniony „Thor: Ragnarok”?
Bardzo pozytywnie. Na portalu Rotten Tomatoes, który zajmuje się zbieraniem, a następnie podliczaniem wyników z najważniejszych portali internetowych, film „Thor: Ragnarok” ma jak na razie wynik 100% przy średniej ocen 7.7/10, co znaczy, że wszystkie dotychczasowe recenzje produkcji były pozytywne. Nie powinno być to dla nikogo zaskoczeniem, biorąc pod uwagę fakt jak dobre opinie mogliśmy słyszeć zaraz po przedpremierowych pokazach dla prasy.
Film jest chwalony przede wszystkim za reżyserię Taiki Waititiego oraz za dużą dawkę humoru, która spowodowała, że nordycki bóg powrócił do świata żywych. Komplementowana jest również postać Hulka, a zwłaszcza jego przyjacielska relacja z Thorem, z którym rywalizuje, ale jednocześnie pomagają sobie, ponieważ mają wspólny cel.
Pozytywnie odbierane jest również umiejscowienie Thora jak najdalej od obecnych Avengersów jak to jest tylko możliwe. Twórcy uświadomili sobie, że książę Asgardu jest jedną z najbardziej „odjechanych” postaci w całym uniwersum Marvela, dlatego postanowili, że w filmie nie ma być żadnych barier. Koniec z realizmem, jak chcecie tęczowego mostu i bogini śmierci to je dostaniecie.
Mike Ryan z Uproxx twierdzi, że to może być jeden z lepszych filmów w całej serii Marvela:
Nie ma żadnych wątpliwości, że „Ragnarok” to najlepszy z filmów o Thorze. Z pewnością znajdzie się również niedaleko podium najlepszych filmów Marvela.
Dodał również, że jest to dotychczas najśmieszniejszy film komiksowego giganta:
Szczerze to nie wiem czy kiedykolwiek tak bardzo się uśmiałem przy filmie Marvela, a jak wszyscy wiemy, oni mają duuużo śmiesznych fragmentów w swoich filmach.
Dużo dobrego recenzenci mieli do powiedzenia o postaciach pobocznych. Tu najczęściej pada nazwisko Jeffa Goldbluma, który wciela się w Grandmastera oraz samego Waititiego, który gra skamieniałego potwora, Korga:
Golblum jest właściwie najlepszą częścią tego filmu, ponieważ otwarcie nabija się z absurdalnego tonu produkcji. Według nas, po seansie będziecie chcieli obejrzeć film, który skupiałby się na którymkolwiek z bohaterów drugoplanowych. Nas moglibyście znaleźć pierwszych w kolejce do filmu o Korgu.
Trochę oberwało się natomiast fabule filmu, która według niektórych krytyków jest „bezcelowym bałaganem”. Jak napisał Eric Eisenberg z CinemaBlends:
Ma on swoje minusy, zwłaszcza gdy nadchodzą bardziej dramatyczne momenty w narracji. Wtedy film traci swój urok.
Przypominamy, że „Thor: Ragnarok” wchodzi do polskich kin już 25 października 2017 roku. Planujecie się wybrać na ostatnią część trylogii o Bogu Pioruna?
Oceń artykuł