Jeremy Renner wyszedł ze szpitala po ciężkim wypadku. Czeka go długi powrót do zdrowia

Gwiazdor Marvela, "Mission: Impossible" i "Mayor of Kingstown" Jeremy Renner wrócił do domu po pobycie w szpitalu ze względu na ciężki wypadek podczas odśnieżania.
Jeremy Renner wrócił do domu po ciężkim wypadku
Gwiazdor "Avengers" Jeremy Renner nareszcie wrócił do domu po swoim ciężkim wypadku podczas odśnieżania. Aktor wyjawił, że po ponad dwutygodniowym pobycie w placówce medycznej, jest już w swojej posiadłości w okolicach Reno, w stanie Nevada.
Jak pewnie pamiętacie, Jeremy Renner na początku Nowego Roku doznał poważnego wypadku - z relacji dziennikarzy i policji wynika, że najbardziej oberwała klatka piersiowa i żebra aktora. Aktor został oczywiście szybko przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł dwie operacje.
Podczas oficjalnej konferencji prasowej lokalnej policji, szeryf Darin Balaam, wyjaśnił, co konkretnie zdarzyło się w poranek Nowego Roku. Renner został przejechany przez swoją kilkutonową maszynę do odśnieżania, kiedy próbował się wspiąć na miejsce dla kierowcy.
Sprzęt zaczął jechać samodzielnie, kiedy Renner rozmawiał z członkiem rodziny uwięzionym w domu przez śnieg. Aktor oczywiście próbował im pomóc, co skończyło się dość poważnym wypadkiem.
Oświadczenie w sprawie wydał również Jeremy Renner za pośrednictwem swoich agentów:
Rodzina Jeremy'ego chciałaby wyrazić wdzięczność lekarzom i pielęgniarzom, którzy się nim zajmowali, a także straży pożarnej, szeryfowi oraz prezydent Reno City Hillary Schieve. Rennerowie są niezwykle zaskoczeni ilością życzeń ze strony przyjaciół oraz widzów.
Niestety z relacji osób bliskich Rennerowi dla magazynu People wynika, że aktorowi pełen powrót do zdrowia i rekonwalescencja zajmą jeszcze długo czasu - być może nawet 2 lata.
Oceń artykuł