Nie - Henry Cavill nie wróci teraz do "Wiedźmina". Aktor znalazł już inny wymarzony projekt

Henry Cavill przez ostatnie parę miesięcy przechodzi przez niezły rollercoaster - najpierw wrócił jako Superman, potem odszedł z "Wiedźmina", a parę dni temu został jednak zmuszony do ponownego odpuszczenia sobie Człowieka ze Stali.
Henry Cavill znalazł kolejny wymarzony projekt
Deadline potwierdził, że nie ma szans na to, by Cavill powrócił do roli Geralta w "Wiedźminie" od Netflixa - do rozstania doszło na jego prośbę, zostało zaakceptowane przez obie strony bez palenia mostów i na tym sprawa się kończy. Wygląda więc na to, że zawirowań zawodowych na razie chyba mu jednak wystarczy.
Takie nagłe zwolnienie dużej ilości czasu ma jednak swoje pozytywne aspekty - aktor niewątpliwie będzie miał teraz trochę więcej okazji do tego, by malować figurki z Warhammera 40K, których jest wielkim fanem, co sam wielokrotnie podkreśla:
Stąd nagle wyjechałem z tym Warhammerem? Ano stąd, że The Hollywood Reporter poinformował, że saga Henry'ego Cavilla ma w sumie całkiem szczęśliwe zakończenie. Amazon walczy bowiem o to, by zdobyć prawa do serialowej adaptacji wspomnianej serii, w której główną rolę zagrałby oczywiście były wiedźmin.
Z wiadomości portalu wynika również, że Henry Cavill byłby producentem wykonawczym produkcji.
Na ten moment do produkcji nie są zaangażowani żadni showrunnerzy, ani scenarzyści - wiemy jedynie, że Vertigo Entertainment ma w jakimś stopniu produkować nadchodzący serial. Zresztą informacja nie jest jeszcze w stu procentach potwierdzona, bo tak jak podkreśla THR, Amazon jeszcze negocjuje prawa do stworzenia adaptacji Warhammera.
Być może wypuszczenie informacji o zaangażowaniu Henry'ego Cavilla do głównej roli jest jedynie taktyką negocjacyjną ze strony Amazona - jeśli tak, to jest ona całkiem skuteczna. Fani świata Warhammer są bowiem bardzo zadowoleni z takiego obrotu wydarzeń. Więcej szczegółów poznamy wkrótce.
Oceń artykuł