Kubuś Puchatek nadal wrogiem publicznym numer jeden. Chiny nie pozwoliły na wyświetlanie horroru "Puchatek: Miód i krew"

"Puchatek: Krew i miód" to niskobudżetowy horror gore, w którym byli przyjaciele Krzysia oszalali po tym, gdy chłopak ich zostawił po wyjeździe do collage'u i teraz się mszczą.
Puchatek: Krew i miód. Produkcja nie dostała premiery w Hongkongu
W 2022 roku Kubuś Puchatek i inne postaci wykreowane przez A.A. Milne'a trafiły do publicznej domeny w USA, dzięki czemu fani mogli zacząć dobrowolnie korzystać z wizerunku mieszkańców Stumilowego Lasu. To sprawiło, że niektórzy puścili wodzę fantazji i postanowili totalnie zbezcześcić urocze zwierzaki.
Tak zrobił pewien brytyjski reżyser Rhys Frake-Waterfield, który zrealizował film "Puchatek: Krew i miód", niskobudżetowy horror gore, którego wydarzenia są kontynuacją życia Puchatka i Prosiaczka, którzy wpadają w szał po tym, jak Krzysiu zostawił ich, by wyjechać do college'u.
Piękne czasy przyjaźni i przygód to już przeszłość. Krzyś dorósł i opuścił Stumilowy Las oraz swoich wiernych kompanów Kubusia i Prosiaczka, by rozpocząć dorosłe życie. Samotni i zgorzkniali Kubuś i Prosiaczek pogrążają się w smutku i pielęgnują w sobie gniew, który zmienia ich w dzikie bestie. Ich przysmakiem już nie jest miód, ale ludzka krew. A po nocach śnią o okrutnej zemście na dawnym przyjacielu. Tymczasem niczego niepodejrzewający Krzyś powraca, by przedstawić im swoją ukochaną. Nie wie, że nie wchodzi się dwa razy do tego samego lasu.
Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu:
Krótko mówiąc, film dość mocno podzielił widzów i fanów Kubusia Puchatka, ale fakt jest taki, że horror zarobił kilka milionów dolarów przy budżecie 100 tysięcy, więc projekt definitywnie się udał. "Puchatek" okazał się na tyle dużym sukcesem, że produkcja miała zostać nawet wyświetlona w Hongkongu.
Postać Kubusia Puchatka jest jednak od wielu lat "wrogiem publicznym" Chin. Opozycja chętnie porównywała prezydenta Chin Xi Jinpinga do pluszowego misia z popularnej historii dla dzieci, więc cenzorzy pracowali w pocie czoła, by wyeliminować legendarnego niedźwiadka z opinii publicznej - nie tylko blokując jakiekolwiek hasła w mediach społecznościowych, ale także nie dopuszczając do premiery filmów animowanych oraz aktorskiego "Krzysiu, gdzie jesteś?".
Nagle jednak profil facebookowy "Puchatka: Krwi i miodu" napisał na Facebooku:
Z wielkim żalem informujemy, że planowana premiera filmu "Puchatek: Krew i miód" w Hongkongu i Makau w dniu 23 marca została odwołana. Przepraszamy za rozczarowanie i niedogodności.
Swoje oświadczenie przekazał również reżyser Frake-Waterfield, który był zaskoczony takim obrotem spraw:
Film miał być pokazywany w ponad 30 kinach w samym Hongkonku. Pokazano go przedpremierowo - przeszedł cenzurę. Potem nagle w ciągu ostatnich kilku dni stało się coś, co spowodowało, że niemalże wszystkie sieci kinowe zdjęły go ze swoich afiszów. Oczywiście ta sytuacja nie ma nic wspólnego z jakością obrazu.
Może ktoś się zorientował w końcu zorientował, że "Puchatek" jest taką samą postacią, co "Kubuś Puchatek" i postanowił szybko zadziałać, żeby nie sprowadzić na siebie gniewu Komunistycznej Partii Chin?
Oceń artykuł