10 najlepszych czołówek seriali – cz. 2

Natalia Hluzow
19.10.2017 19:20
10 najlepszych czołówek seriali – cz. 2 Fot. kadry z wideo

Dobra czołówka w serialu to niemal połowa sukcesu. A jeśli jest tak dobra, że znają i pamiętają ją kolejne pokolenia widzów, potrafi sprawić, że cały serial na stałe zapisuje się w historii popkultury.

Oczywiście to, że serial przechodzi do historii jest najczęściej zasługą świetnie wykreowanych postaci, intrygującej fabuły lub przezabawnych dialogów, a tylko dodatkowo – dobrej czołówki. Czasem jednak zdarza się tak, że słaby serial, choć sam nie przetrwał próby czasu, wciąż jest wspominany, gdyż otwierająca go sekwencja zapadła w pamięć widzom. W tym zestawieniu skupimy się na obydwu przypadkach.

Po tym, jak w pierwszej części zaprezentowaliśmy 10 najlepszych czołówek nowych seriali, w drugiej części przedstawiamy 10 kultowych czołówek z mniej lub bardziej kultowych serii. Oto one:

1. „Drużyna A”, 1983 – 1987 

Kto w dzieciństwie lub młodości nie oglądał „Drużyny A”, niech lepiej się do tego nie przyznaje. Jeden z pierwszych seriali Polonii 1, który przenosił kino akcji na małe ekrany, momentalnie skradł serca widzów i stał się ikoną zupełnie nowego wymiaru telewizji w Polsce. Czołówka doskonale przedstawiała czterech głównych bohaterów – Hannibala, Buźkę, Murdocka i B.A. – tak, że nie trzeba było nawet oglądać żadnego z odcinków, by wiedzieć, jaką rolę w drużynie pełni każdy z nich. W otwierającej sekwencji wybuchały budynki, dachowały samochody i latały helikoptery. A wszystko to w rytm motywu muzycznego, który do dziś potrafi zanucić chyba każdy, kto dorastał w latach 90.

2. „Świat według Bundych”, 1987 – 1997

Satyra na wszelkie seriale o szczęśliwych rodzinach klasy średniej i na klasę średnią ogólnie, która zaskarbiła sobie tylu przeciwników, co zwolenników. Serial budził wiele kontrowersji, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Jego czołówka ukazywała życie Ala Bundy’ego w minutowym skrócie oraz przewrotnie wykorzystywała przebój Franka Sinatry „Love and Marriage”, wyśmiewając teorię zawartą w tekście, że miłość i małżeństwo muszą iść w parze.

3. „Strażnik Teksasu”, 1993 – 2001

Bez „Strażnika Teksasu” nie byłoby żartów o Chucku Norrisie. Choć aktor jest też mistrzem sztuk walki i grał w filmach z Brucem Lee, to dopiero rola Cordella Walkera uczyniła z niego międzynarodową gwiazdę. Co świadczy o wielkości samego Chucka Norrisa, wie cały świat, zaś co do czołówki – kluczowa jest tutaj tytułowa piosenka, dzięki której każdy dzieciak w latach 90. wiedział, żeby lepiej nie rozrabiać, bo Strażnik Teksasu ma na niego oko. 

4. „Cudowne lata”, 1988 – 1993

„Cudowne lata” to jeden z najpiękniejszych seriali o dojrzewaniu, jakie kiedykolwiek powstały. A do tego wyposażony w naprawdę cudowną czołówkę. Akcja serialu toczy się na przełomie lat 60. i 70. i opowiada o losach zwykłej amerykańskiej rodziny z punktu widzenia dorastającego Kevina. Każdy odcinek tej słodko-gorzkiej opowieści otwierała sekwencja ujęć stylizowana na domowe nagrania z lat 60., w tle której rozbrzmiewał utwór „With a Little Help from My Friends” The Beatles w wykonaniu Joe Cockera.

5. „Słoneczny patrol”, 1989 – 2001

Być może „Some people stand in the darkness…”(„niektórzy ludzie stoją w ciemności”), ale na pewno nie są to bohaterowie „Słonecznego patrolu”. Piękni, opaleni, z nieustraszonym Davidem Hasselhoffem na czele, byli zawsze gotowi biec na ratunek w swoich skąpych, czerwonych strojach kąpielowych. Nikt nigdy tak pięknie nie biegał, jak ratownicy z „Baywatch” biegali w czołówce tego serialu. Dlatego też nie tylko piosenka „I'm always here” czyni czołówkę „Słonecznego patrolu” rzeczą kultową. 

6. „Moda na sukces”, 1987 – nieskończoność

To właśnie jeden z tych przykładów absurdalnie głupiego serialu, który mimo wszystko (a może właśnie dlatego) zna absolutnie każdy. Bo któż nie słyszał o „Modzie na sukces”? Któż nie zastanawiał się, czy Brooke i Ridge w końcu będą razem? I któż nie widział tej zachwycającej, pełnej blichtru czołówki, w której zmieniające się ekspresowo fotografie pięknych i zuchwałych bohaterów, wprowadzały nas do wielkiego świata mody? Któż im nie zazdrościł?!

7. „Przyjaciele”, 1994 – 2004

W tym przypadku bardzo trudno ocenić, co jest wspanialsze – czołówka z utworem „I’ll Be There For You” i grupą przyjaciół kąpiącą się w fontannie czy sam serial, który przez 10 lat dostarczał nam mnóstwa śmiechu, radości i wzruszeń. Najlepiej chyba pozostawić tę sprawę nierozstrzygniętą, obejrzeć po raz setny czołówkę „Przyjaciół”, a potem po raz siedemnasty kilka odcinków serialu naraz, żeby choć na chwilę uciszyć tęsknotę za Rachel, Monicą, Phoebe, Rossem, Joey’em i Chandlerem.

8. „Star Trek: Seria Oryginalna”, 1966 – 1969

Czołówka tego serialu to klasyka w najczystszej postaci. Głos narratora wprowadzający nas do uniwersum „Star Trek” oraz motyw muzyczny autorstwa Alexandra Courage’a zapoczątkowały nową erę telewizji. Seria „Star Trek” przetrwała do dziś i do dziś w swoich czołówkach nawiązuje do tej oryginalnej z lat 60.

9. „Z Archiwum X”, 1993 – 2002, 2016 – nadal

Kiedy w 2016 roku na małe ekrany powróciła legendarna para agentów FBI, nikt nawet nie bawił się w nawiązywanie do oryginalnej czołówki. W nowym serialu wykorzystano ją 1:1. Wiedziano bowiem, że nikt nie jest w stanie stworzyć czegoś lepszego dla „X-files”, niż to, co Mark Snow stworzył przed niemal 25 laty. Motyw muzyczny doskonale oddaje tajemniczość i uczucie niepokoju towarzyszące całemu serialowi i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych melodii w historii telewizji, która do dziś przyprawia o dreszcze każdego, kto jej słucha. 

10. „Miasteczko Twin Peaks”, 1990 – 1991, 2017 – nadal

Gdyby w tym zestawieniu przyznawane były miejsca, „Z Archiwum X” walczyłoby o złoto z „Miasteczkiem Twin Peaks”. Czołówki te łączy nastrojowa muzyka i fakt, że wracając do serialu po latach, nikt nie wpadł na idiotyczny pomysł, by je zmieniać. Jednak w przeciwieństwie do sekwencji otwierającej „Z Archiwum X”, czołówka „Twin Peaks” nie zapowiada niczego przerażającego. Liryczne „Falling”, w rytm którego podziwiamy spokojne obrazy natury i powolnego, prowincjonalnego miasteczka, stoi w totalnej kontrze do przedziwnych postaci i sytuacji, które – gdy tylko czołówka się skończy – pojawią się w serialu.  To oczywiście znany zabieg Davida Lyncha, który zwodzi w ten sposób widzów na manowce. Ale czy sama czołówka nie zwiodła nawet jego? Czy David Lynch podejrzewał, że po 27 latach jego czołówka będzie nadal wzbudzała uczucie nostalgii w odbiorcach? Nawet tych, którzy nigdy nie oglądali „Twin Peaks”?

„Miasteczko Twin Peaks” zamyka zestawienie kultowych czołówek seriali, w którym na pewno zabrakło wielu tytułów, takich jak „MacGyver”, „Airwolf”, „Magnum”, „Doogie Howser”, „Dzień za dniem”, „6 stóp pod ziemią”, „Rodzina Addamsów”, „Beverly Hills 90210” i wielu wielu innych. Staraliśmy się jednak wybrać jednego godnego przedstawiciela z każdej grupy podobnych do siebie czołówek („Drużyna A” i „MacGyver”; „Cudowne lata” i „Dzień za dniem” itp.). Mamy nadzieję, że nam się to udało. A jeśli nadal Wam tu czegoś brakuje, sprawdźcie zestawienie 10 najlepszych czołówek nowych seriali.

Natalia Hluzow Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.