Czy Jon Snow powinien zasiąść na Żelaznym Tronie? Kit Harington skomentował zakończenie "Gry o tron"

Gwiazdor "Gry o tron" postanowił odpowiedzieć na pytania fanów zawiązane z zakończeniem serialu. Zdaniem Kita Haringtona Jon Snow nie powinien być królem.
Chociaż od finału "Gry o tron" minął już rok, zakończenie serialu HBO wciąż wzbudza wiele kontrowersji. Fani postanowili zapytać jednego z gwiazdorów produkcji, co sądzi o zamknięciu wątku jego postaci. Mowa o Jonie Snow, w którego wcielał się Kit Harington.
"Gra o tron" - czy Jon Snow powinien zasiąść na Żelaznym Tronie?
Dla wielu widzów "Gry o tron" finał serialu był rozczarowujący. Jon Snow był zmuszony zabić Daenerys, która popadła w obłęd władzy. Został za to aresztowany i czekał na wyrok nowego króla Westeros, którym został Bran. Przybrany brat Jona skazał go na banicję do Nocnej Straży, by zapobiec konfliktowi pomiędzy ludźmi Północy i Nieskalanymi.
Los Jona Snow nie przypadł do gustu wszystkim fanom serialu. Z tego powodu na ostatniej sesji Q&A na Twitterze Harington został zapytany, co osobiście sądzi o zakończeniu wątku jego postaci. Okazało się, że aktor uważa, iż finał serialu był jak najbardziej zgodny z osobowością i motywacjami Jona Snow.
Kiedy ludzie mówią mi "Chciałbym, żebyś ty zasiadł na Tronie" albo "Chciałbym, żebyś siedział na Tronie z Dany", nie zgadzam się, ponieważ miejsce Jona zawsze było na Północy. Nigdy nie byłby szczęśliwy na Południu. On jest jak Ned Stark. (...) W zakończeniu próbowałem, wiecie, przez cały serial był obarczony ciężarem i to bardzo poważna postać. Brzemię dosłownie zarzuciło na niego płaszcz, jest poważny. A ja chciałem pod koniec trochę go rozjaśnić. Wszystko zostaje w tyle. Gdy wyrusza na Północ, wszystkie okropieństwa, przez które przeszedł, zostawia za sobą.
To nie pierwszy raz, kiedy obsada "Gry o tron" zgadza się z kontrowersyjnymi decyzjami scenarzystów. Niezadowoleni z finału fani wciąż liczą na to, że losy Westeros potoczą się inaczej w książkowym oryginale, który nadal nie doczekał się zakończenia. George R.R. Martin nadal pracuje nad dwoma ostatnimi tomami sagi "Pieśni lodu i ognia". Wciąż nie wiadomo, kiedy książki trafią do sprzedaży i jak bardzo ich fabuła będzie odbiegać od wydarzeń ukazanych w serialu.
Oceń artykuł