Dlaczego Tom Ellis nie zagra Lucyfera w "Sandmanie" Netfliksa? Neil Gaiman wytłumaczył

Poznaliśmy głównych członków obsady serialu "The Sandman" Netfliksa - wśród nich pojawiła się Gwendoline Christie w roli Lucyfera, co nie spodobało się fanom Toma Ellisa.
Dlaczego Tom Ellis nie wystąpi jako Lucyfer w Sandmanie?
Netflix nareszcie zdradził obsadę nadchodzącego serialu "The Sandman", czyli adaptacji popularnej i docenianej serii powieści graficznych Neila Gaimana. Nie jest to jednak jedyna seria bazująca na postaciach z tej sagi - przecież "Lucyfer" jest inspirowany bohaterami z "Sandmana". Ten, po swoim debiucie na kartach opowiadań o Panu Snów, w końcu doczekał się swojej własnej serii komiksów od Vertigo Comics.
To połączenie sugerowało przed premierą, że być może Tom Ellis powróci do roli Morningstara w nadchodzącym serialu o Sandmanie. Tu jednak Netflix postanowił zaskoczyć fanów i w roli Pani Piekieł obsadził Gwendoline Christie. Decyzję twórców wyjaśnił na Tumblerze sam Neil Gaiman, który wyjaśnił po prostu, że Lucyfer w wersji Ellisa nie pasowałby do klimatu "Sandmana":
Teologia i kosmologia "Lucyfera" jest bardzo daleka "Sandmanowi". Serial jest "inspirowany" powieściami, ale nie możemy w łatwy sposób przerobić tej postaci, żeby pasowała do naszej wersji "Sandmana", jeśli rozumiesz, o co mi chodzi. Wydawało nam się, że łatwiej i może nawet ciekawiej byłoby, gdyby Lucyfer w "Sandmanie" bardziej przypominał... cóż, Lucyfera z "Sandmana".
Gaiman niedawno udzielał wielu wywiadów z powodu premiery audiobooka "Sandmana" przygotowanego przez Audible (które doczeka się dwóch kolejnych sezonów). Autor w rozmowie z Comicbook.com wyznał, że tworzenie serialu dla Netfliksa traktuje, jakby pisał "Sandmana" po raz pierwszy w XXI wieku - nie tylko zaktualizował czas rozgrywania się akcji, ale też zdecydował się na zmianę płci różnych postaci:
Praca nad serialem dla Netfliksa była interesująca. Podeszliśmy do niej w sposób: Okej, jest 2020 rok, jak napisałbym Sandmana, gdybym zaczynał teraz? Jak bym zmienił niektóre rzeczy? Jakiej płci mogłaby być ta postać? Kim byłby ten człowiek? Co by się działo?
Twórca "Sandmana" wyjaśnił również w tej samej rozmowie, że przepastna biblioteka opowieści o bohaterze jest pozytywnym aspektem tego dzieła:
Ludzie próbowali tworzyć filmowe i serialowe adaptacje od ostatnich 30 lat i aktywnie je tworzyli przez 25 lat. Nigdy nie działały. Wszystko przez efekty specjalne i to, co byłoby potrzebne do ich zrealizowania. To są powieści dla dorosłych. Ludzie pisali scenariusze, ale potem mówili: "Ale to film dla dorosłych. W życiu nie dostaniemy 100 milionów dolarów na zrealizowanie go". I tak się kończyło. Musieliśmy poczekać do czasów, kiedy opowiadanie długich opowieści było czymś pozytywnym. A my mamy 75 zeszytów "Sandmana" i w sumie 13 książek. To jest bardzo dobre. To jest po naszej stronie. Teraz jesteśmy w czasach, kiedy takie rzeczy mogą istnieć nie tylko w formie komiksu, ale również w rzeczywistości.
Niestety, data premiery "Sandmana" na Netflix jest nieznana. W głównych rolach wystąpią Tom Sturridge jako Sen, Gwendoline Christie jako Lucyfer, Boyd Holbrook jako Koryntianin, Vivienne Acheampong jako Lucienne, Charles Dance jako Roderick Burgess, Asim Chaudhry jako Abel i Sanjeev Bhaskar jako Kain.
Oceń artykuł