Emilia Clarke: Chciałabym więcej męskiej nagości w „Grze o tron”

Jaka kobieta nie chciałaby zobaczyć jeszcze więcej nagich męskich ciał w „Grze o tron”? Z pewnością do tej grupy nie zalicza się Emilia Clarke.
Jak udało się policzyć w produkcji na postawie prozy George'a R.R. Martina możemy zobaczyć znacznie więcej roznegliżowanych aktorek niż aktorów. Nie dziwi zatem reakcja Emilii Clarke, która wyznała, że chciałaby móc podziwiać jeszcze więcej torsów, pośladków i nie tylko, należących do jej kolegów z planu. Jak się obcuje z takimi aktorami, jak Kit Harington, Nikolaj Coster-Waldau, Richard Madden czy Harry Lloyd to jest to w pełni naturalna reakcja i pogląd, pod którym podpisałyby się miliony fanek. Zresztą Peter Dinklage z pewnością też ma swoje amatorki.
Skoro twórcy serialu „Gra o tron” i tak epatują na ekranie nagością, to czemu by nie dostarczyć jej w formie, która ucieszyłaby kobiece oko? Emilia Clarke opowiedziała o tym, jak jej zdaniem wyglądałby idealny scenariusz serialu:
Chciałabym, żeby Daenerys Targaryen i jej trzy smoki dzieliły się tronem oraz jedli grillowane kozy. No i sprowadźcie znowu wszystkich ładnych chłopców, przywróćcie ich i zdejmijcie ich spodnie. Czułabym się jak królowa wszystkiego i życzyłabym sobie zbliżenia na ich penisy.
Serialowym mężem bohaterki granej przez Clarke jest Khal Drogo, w którego wciela się Jason Momoa. Aktorka została spytana dlaczego sylwetka bohatera nigdy nie została pokazana na ekranie w pełni okazałości. Kobieta miała jednak okazję zobaczyć co nieco:
Widziałam jego członka, ale był zakryty różową, puszystą skarpetą. Pokazanie go mogłoby sprawić, że widzowie poczuliby się zawstydzeni. Jest zbyt fantastyczny. Przypominam jednak, że moja bohaterka była też w łóżku z Daario, granym przez Michiela Huismana, który całą scenę rozpoczął od słów: „ściągnij swoje ubrania”, a później mogliście zobaczyć jego perfekcyjny tyłek.
Premiera 6. sezonu „Gry o tron” odbędzie się 24 kwietnia 2016 roku. Twórcy zapowiedzieli, że możemy się spodziewać kolejnych dwóch lub trzech wyprzedzających słowo pisane. Już teraz produkcja HBO nie ma nic wspólnego z książkami, tym samym najbliższe odcinki mają nakreślić kierunek fabuły. Maisie Williams, wcielająca się w Aryę Stark opowiedziała w jaką stronę może podążyć produkcja:
Ten rok jest tak dobry, ponieważ wątki zaczynają się łączyć. Zauważycie bardzo szybko, że w serialu formułują się ostateczne wątki fabularne dla wielu bohaterów. Sporo z nich ginie. Tak było przed rokiem, tak jest też teraz. Jest już mniej kandydatów do walki o Żelazny Tron.
W 6. sezonie „Gry o tron” ujrzymy największą bitwę w historii całego serialu. Traktowana jest ona jako kluczowy element nadchodzących odcinków. Producent Bryan Cogman opowiedział o jej rozmachu i efektowności:
To zdecydowanie największy odcinek, jaki udało nam się stworzyć, szczególnie pod względem sekwencji akcji i bitwy. Od zawsze chcieliśmy dojść do momentu, w którym będziemy mieć budżet, czas, zasoby oraz ciekawą bitwę do zaprezentowania w serialu. To naprawdę coś wielkiego, w czym wezmą udział dwie armie.
Już od jakiegoś czasu możecie sprawdzić swoją wiedzę na temat biustów aktorek z „Gry o tron” - być może w przyszłości powstanie podobny quiz dotyczący aktorów. Póki co jako substytut musi nam wystarczyć tron z dildo.
Chcielibyście więcej męskiej nagości w serialu?
Oceń artykuł