"Family Guy" złożył hołd Carrie Fisher. Zobaczcie wideo

W najnowszym odcinku serialu animowanego "Family Guy" pojawił się tribute dla Carrie Fisher, zmarłej aktorki, która wcielała się w Księżniczkę Leię w filmach z serii "Gwiezdne wojny". Zobaczcie, jak twórcy pożegnali artystkę.
W 9. odcinku 17. sezonu, którego premiera odbyła się 9 grudnia 2018 roku, Peter Griffin (Seth McFarlane) przemawiał na pogrzebie Angeli, jego przełożonej, której głos podkładała właśnie Carrie Fisher. Kobieta zmarła z powodu wejścia do wody około 20 minut po spożyciu posiłku. Mężczyzna zapożycza fragmenty motywów przewodnich z takich seriali jak "Przyjaciele", czy "Zdrówko", a następnie przestrzega widzów przed pływaniem po jedzeniu.
Na szczęście chwilę później tytułowa "Głowa rodziny" zaczyna chwalić zmarłą Angelę i określa ją jako "spontaniczną, odważną, szlachetną i szczerą", a chwilę potem kończy swoją przemowę słowami "być może straciłem szefową, ale Niebo właśnie zyskało Księżniczkę". Zobaczcie wideo:
Carrie Fisher w Family Guy'u
Fisher wcielała się w postać Angeli, szefowej Petera. W jednej z jej ostatnich scen kobieta namiętnie całuje się z Peterem, co w wywiadzie z portalem Entertainment Weekly wspomina producent serialu, Steve Callaghan:
Ostatnią wskazówką, którą jej udzieliliśmy było: "właśnie się bardzo namiętnie całujesz z Peterem Griffinem, zaszalej!". A ona, jak zwykle, dawała czadu.
Carrie Fisher nie jest jedyną ikoną Hollywood, która niedługo zostanie uczczona przez "Family Guya" - w 17. sezonie znajdzie się również odcinek poświęcony w całości majorowi Quahog, Adamowi Westowi, którego grał... Adam West, odtwórca Batmana w serialu z lat 60.
Nie żyje Carrie Fisher
Carrie Fisher zmarła 27 grudnia 2016 roku w wieku 60 lat. Aktorka przeszła rozległy zawał na pokładzie samolotu odbywającego lot z Londynu do Los Angeles 23 grudnia 2016 roku. Mimo że jej stan był później opisywany jako stabilny, to cztery dni później uległ pogorszeniu i ostatecznie doprowadził do zgonu.
Oceń artykuł