"Futurama" powraca! Niestety, nie wystąpi w niej jeden z gwiazdorów serialu

To chyba definicja pyrrusowego zwycięstwa - platforma Hulu postanowiła przywrócić do życia serial "Futurama", ale niestety dojdzie w nim do zmian w obsadzie...
Futurama - serial powróci po kilku latach nieobecności
Fry, Leela i Bender powracają do podróży w XXXI wieku. Po miesiącach negocjacji, Hulu podpisało kontrakty na 20 nowych odcinków od Matta Groeninga i Davida X. Cohena - "Futurama" powróci już w 2023 roku na platformie streamingowej. W produkcji ma również powrócić większość oryginalnej obsady. Jak podaje Deadline, powrócą Billy West, Katey Sagal, Tress MacNeille, Maurice LaMarche, Lauren Tom, Phil LaMarr oraz David Herman.
Niestety na liście brakuje jednego z najważniejszych nazwisk - chodzi oczywiście o Johna DiMaggio, który przez lata wcielał się w robota Bendera (i przy okazji w kilka innych postaci). Hulu obecnie szuka zastępstwa dla DiMaggio, który był jednym z głównych powodów ogromnego sukcesu "Futuramy". Niestety negocjacje z aktorem stanęły w miejscu, chociaż obie strony wyraziły zainteresowanie współpracą.
Jak podaje Deadline, oferta wobec Johna DiMaggio pokrywała się mniej więcej z tym, co zaproponowano Westowi (Fry) i Sagal (Leela). Ci, po krótkich negocjacjach, przyjęli warunki zaoferowane przez Hulu. DiMaggio stwierdził jednak, że oferta była za słaba, biorąc pod uwagę sukces i rozpoznawalność serialu.
Sam aktor nie skomentował jeszcze oficjalnych informacji, ale zaczął podawać dalej na Twitterze wiadomości, które mówiły o tym, że "Futurama" bez DiMaggio to nie będzie ta sama "Futurama". Tak jak wspomnieliśmy, nowe odcinki zadebiutują w 2023 roku i pojawią się w dwóch "sezonach" po 10 epizodów.
Na temat "Futuramy" wypowiedział się twórca serialu, Matt Groening:
To prawdziwy honor, że możemy zapowiedzieć triumfalny powrót "Futuramy" po raz kolejny, zanim znów zostaniemy bezceremonialnie wyrzuceni z pracy w połowie sezonu.
Oceń artykuł