Gwiazdy "Stranger Things" o pracy nad serialem i nowym sezonie. "Nasi bohaterowie dorośli" [WYWIAD]

Z okazji Open'er Festival 2019, Finn Wolfhard i Caleb McLaughlin odwiedzili Polskę. W rozmowie z Antyradio.pl opowiedzieli o pracy nad serialem oraz zdradzili swoje odczucia względem 3. sezonu.
W dniach 3-6 lipca w Gdyni odbywa się Open'er Festival 2019. Z tej okazji, nasz kraj odwiedzili aktorzy z popularnego serialu "Stranger Things". W rozmowie z Antyradio.pl Finn Wolfhard i Caleb McLaughlin (Mike i Lucas) opowiedzieli o pracy nad serialem. Zdradzili również swoje odczucia względem najnowszego, trzeciego już, sezonu, który zadebiutuje na platformie Netflix 4 lipca 2019 roku.
Wywiad z Finnem Wolfhardem i Calebem McLaughlinem
Trzeci sezon "Stranger Things" rozgrywa się jakiś czas po wydarzeniach z finału poprzedniej serii. Dzieci, które poznaliśmy w sezonie pierwszym dorosły i stały się nastolatkami, przez mierzą się z zupełnie nowymi problemami. Finn i Caleb przyznali, że dorastanie i pierwsze miłości z pewnością wpływają na relacje w grupie przyjaciół.
Oczywiście nasi bohaterowie stali się bardziej dojrzali. Pojawia się wiele kontrowersji, bo ten sezon opowiada o tym, że część z nas doświadcza pierwszych miłości. Niektórzy z nas są w związkach, a niektórzy nie. Niektórzy nie chcą dorastać tak szybko, jak pozostali. Więc jest to trudne, ale nie powiedziałbym, żebyśmy byli na siebie wściekli. Chodzi tu bardziej o brak wzajemnego zrozumienia. Koniec końców wciąż jesteśmy przyjaciółmi i wciąż jesteśmy ze sobą silnie związani.
Na pytanie o najlepszy z dotychczasowych sezonów, aktorzy zgodnie przyznali, że jest to sezon trzeci. Bardzo cenią sobie również pierwszą serię, która to rozpoczęła całą przygodę z grupką przyjaciół z Hawkins.
Ulubiony sezon? Chyba trzeci. I pierwszy. W sumie to w takiej kolejności: trzeci, pierwszy i drugi.
Finn i Caleb zgodzili się także w kwestii tego, który z dotychczasowych potworów był najstraszniejszy. Również tym razem padło na to, co ujrzymy w trzeciej serii. Aktorzy zdradzili, że często to, co dla widzów jest straszne, ich zwyczajnie śmieszy. Odgrywanie strachu i przerażenia nie należy do najprostszych rzeczy, gdy zamiast autentycznego potwora widzą green screen, lub człowieka w dziwacznym stroju.
Demogorgon był dla nas jednocześnie straszny i nie straszny. Bo był prawdziwy. Mogliśmy go dotknąć i autentycznie poczuć. I był naprawdę obrzydliwy. Ale z drugiej strony był to facet w kostiumie, rzucający "Hej, co słychać?". [...] Każdy z potworów potrafił inne rzeczy. W sezonie 1. Demogorgon potrafił się teleportować. W konkretnych momentach wyłaził ze ściany. W 2. sezonie Demo-psy były agresywne. W porównaniu do nich Demogorgon był straszny, ale powolny. Łupieżca umysłów już w 2. sezonie potrafił opętać ludzi. Ale sezon 3. przenosi to na zupełnie inny poziom.
Aktorzy opowiedzieli również o tym, jak wygląda ich praca na planie serialu, oraz ile bracia Duffer (twórcy "Stranger Things") dają im swobody w kreowaniu odgrywanych przez nich postaci. Chłopcy przyznali, że mają możliwość angażowania się w to, jak wyglądają sceny z ich udziałem, a twórcy bardzo cenią sobie ich pomysły.
To jest świetne w braciach Duffer, że traktują nas, jak równych sobie. Lubią nasze pomysły. Pozwalają nam na wyrażenie własnej opinii o naszych postaciach. Możemy przedstawiać różne pomysły, na zasadzie "Może powiedziałbym taką kwestię". Są bardzo otwarci. Nigdy nie wygląda to tak, że mówią "Nie. Nie pozwolę Ci na to". Są owszem sceny, które muszą odzwierciedlać ich wizję, ale kiedy rzucam pomysłem: "Myślę, że Lucas powiedziałby coś w tym stylu" to często spotykam się z odpowiedzią "Tak? Okej. Ufam Ci w tej kwestii".
Finn i Caleb zdradzili również, że dzięki temu, że akcja "Stranger Things" umiejscowiona została w latach 80., mieli możliwość lepiej poznać kulturę tamtych czasów. Przyznali, że to, na co zwrócili szczególną uwagę, to fakt, iż szeroko pojęta wolność wyglądała wtedy zupełnie inaczej. Ich rówieśnicy wychodzili z domu rzucając krótkie "Będę o ósmej". Dziś otrzymują masę telefonów i wiadomości w stylu "Daj znać, jak dotrzesz tam, gdziekolwiek się wybierasz", "Jak film?", czy "Co robisz w tym momencie?". Zwrócili jednak uwagę na fakt, iż w ich przypadku istotną kwestią jest to, że są osobami rozpoznawalnymi. Zaznaczyli przy tym, że ich życie nie opiera się wyłącznie na serialu. Tak jak ich rówieśnicy spotykają się ze znajomymi, chodzą na randki i grają w rozmaite gry. Rzucili przy tym żartobliwie:
Tak serio to jesteśmy hibernowani, kiedy tylko skończą się zdjęcia. Umieszczają nas w naszych komorach, a potem budzą na następny sezon.
Finn Wolfhard i Caleb McLaughlin powrócą jako Mike i Lucas już 4 lipca 2019 roku. Wtedy to wszystkie odcinki 3. sezonu "Stranger Things" pojawią się na platformie Netflix.
Zobacz też: "Stranger Things" 3 z wysokim wynikiem na Rotten Tomatoes
Oceń artykuł