Jak pierwotnie miał zakończyć się serial „Stranger Things”?

Twórcy serialowego hitu Netflixa zdradzili, jak tak naprawdę miały zakończyć się losy bohaterów w pierwszej odsłonie serialu.
Bracia Duffer zaskakują nas nie tylko nowinami dotyczącymi przyszłości „Stranger Things”, ale także niespodziewanymi informacjami na temat tego, jak miał początkowo wyglądać serial. Podczas spotkania Master Class na Chapman University wyjawili, że poświęcenie Jedenastki, które wieńczy 1. sezon serialu, miało być ostateczne. Jak tłumaczył Ross Duffer:
Może nie powinienem tego mówić, bo lubię udawać, że wszystko to było zaplanowane od samego początku, ale pierwotnie przygotowywaliśmy limitowany serial. Więc miało być tak, że Jedenastka poświęca się, by uratować świat i na tym koniec.
Śmierć Jedenastki miała więc nie tylko zamykać sezon pierwszy, lecz także stanowić zakończenie całego serialu. Tragiczne i bardzo mocne, po którym złamane serce Mike’a miało już nigdy się nie uleczyć. Nie miałoby zresztą takiej okazji, ponieważ sezon drugi miał po prostu nie powstać.
Pozostawiłoby to oczywiście wiele pytań bez odpowiedzi. Jak „odwrócony świat” wpłynął na Willa? Skąd w laboratorium wzięła się Jedenastka i jaka jest jej historia? Wszystko to zostało wyjaśnione w sezonie drugim. Jednak nie taki był zamysł twórców. Co skłoniło ich do zmiany decyzji? Ross Duffer szczerze przyznał, że był to czysty biznes.
Kiedy zaczęliśmy przygotowania do serialu, myśleliśmy – „Nie zarobimy przecież pieniędzy na limitowanej serii.” I pamiętam, jak poszliśmy z naszym pomysłem do Netflixa, a oni zareagowali na zasadzie – „Cóż, podoba nam się to, ale jak można to pociągnąć dalej?”. Mieliśmy wtedy chwilę zawahania, po czym odpowiedzieliśmy: „No więc Will powróci z innego wymiaru i nie będzie miał się zbyt dobrze.” A oni na to – „Wspaniale!”
Jak wynika z wypowiedzi Duffera, kolejne sezony nie były może planowane od samego początku, jednak pomysł zrodził się jeszcze zanim serial trafił do Netflixa. Nie ma więc powodu, by uważać, że 2. sezon został wymyślony naprędce i na siłę. Fakt, że zakończenie serialu ofiarną śmiercią Jedenastki byłoby bardzo dramatyczne i godne podziwu za odwagę, jednak powrót „Stranger Things” przyniósł fanom o wiele więcej satysfakcji. Tym bardziej, że w 2. sezonie mamy do czynienia z rozbudowanym światem, rozbudowaną historią i rozbudowaną obsadą oraz mnóstwem zupełnie nowych wrażeń i zaskakujących zwrotów akcji. I choć recenzenci nie byli co do tego zgodni, zdaniem wielu miłośników „Stranger Things”, w tym przypadku więcej znaczy zdecydowanie lepiej. A zatem, Netflixie, dziękujemy!
Więcej ciekawostek na temat serialu oraz wyjaśnienia zawiłych wątków fabuły można znaleźć w programie „Stranger Things Beyond”. Kolejnego, trzeciego już sezonu możemy natomiast spodziewać się z końcem 2018 roku lub na początku roku 2019.
Oceń artykuł