Jon Bernthal zapewnia, że Punisher nie będzie bohaterem

Sergiusz Kurczuk
16.08.2017 14:05
Jon Bernthal zapewnia, że Punisher nie będzie bohaterem Fot. kadr z serialu

Jon Bernthal niebawem powróci jako Punisher, by ukarać największych przestępców w Nowym Jorku. Aktor zapewnia, że jego postać na pewno nie stanie się superbohaterem. 

Punisher w komiksach zadebiutował jako drugorzędny wróg Spider-Mana. Twórcy i czytelnicy dostrzegli w nim potencjał i w kilka lat od debiutu stał się bohaterem jedynym w swoim rodzaju - antybohaterem z dość specyficznym poczuciem moralności. Mimo brutalności zaskarbił sobie spore grono komiksomaniaków, którzy czytali jego krwawe przygody. Chociaż postać przenoszono już nie raz na duży ekran, dopiero wersja telewizyjna spowodowała, że każdy fan Franka Castle z radości robił fikołki na dywanie. Serialowy Punisher pojawił się po raz pierwszy w drugim sezonie „Daredevila” i spodobał się widzom tak bardzo, że do Netfliksa poszła petycja o stworzenie solowego serialu z udziałem mściciela. 

Ku uciesze widzów tak się stało i już późną jesienią 2017 roku zobaczymy, jak bezwzględny były Marine rozprawia się z zakapiorami Hell's Kitchen. A nie zamierza się cackać. Wcielający się w rolę Punishera Jon Bernthal zapewnił, że w żadnym wypadku nie można mówić o jego postaci jako o bohaterze. W wywiadzie dla Moviefone podkreślił, że kierunek, w jakim poprowadzono postać w „Daredevilu”, obrano również w serialu „The Punisher”. 

To interesujący przypadek. Zrobienie z niego [Punishera] głównego bohatera jest interesujące. Myślę, że dużym wyzwaniem z tą postacią, jednym z największych wyzwań, z jakimi zmierzyłem się na planie, było to, że chciałem zachować istotę Franka. Mogłem odwrócić się od widzów i nie robic im tej przysługi, ale wolałem zachować prawdę tej postaci i istotę tego, kim jest. Więc myślę, że to było spore wyzwanie - nie bać się, by nie uczynić go zbyt heroicznym, przynajmniej dla mnie „heroizm” jest ważny. Tak jak mówiłem, myślę, że Frank Castle jest w każdym z nas, jako ojcach i mężach. Jest postacią, w którą głęboko się wczułem.

Przypominamy, że niekończąca się wendeta przeciwko oprychom rozpoczęła się od chwili, w której najbliższa rodzina Franka została zabita na jego oczach, podczas mafijnych porachunków. W jednej chwili Frank Castle przestał istnieć i narodził się, pałający rządzą zemsty Punisher, który w brutalny sposób eliminował ludzkie śmieci i każdego, kto stanął mu na drodze. To sprawiło, że antybohater stał się jedną z najniebezpieczniejszych postaci w komiksowym i filmowym uniwersum Marvela. Liczba ofiar Castle'a jest naprawdę spora i chyba tylko Wolverine, może pochwalić się większą ilością zabitych ludzi. To właśnie z tego powodu Punisher nie pojawi się jako członek Defenders

Czas oczekiwania na najnowszy serial Netflixa może umilić Wam fanowski film, przedstawiający walkę Punishera z Batmanem

Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
TOP 5
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.