Matthew Perry z "Przyjaciół" był bliski śmierci: "miałem 2% szansy na przeżycie"

Sława ma swoje mroczne strony i przekonał się o tym Matthew Perry. Aktor po wielu latach po skończeniu pracy przy "Przyjaciołach" podzielił się swoimi wspomnieniami w nowej autobiografii.
Matthew Perry był bliski śmierci: miałem 2% szans na przeżycie
Matthew Perry wcielał się w latach 1994-2004 w Chandlera w serialu "Przyjaciele". Rola przyniosła mu ogromną rozpoznawalność na całym świecie, ale aktor miał spore problemy z poradzeniem sobie z nową sytuacją. Wyznał, że bał się ocen innych ludzi, a praca na planie serialu była dla niego niezwykle stresująca.
To sprawiło, że zaczął się zmagać z uzależnieniami. Wcześniej aktor wyjaśniał, że nie pamięta niektórych dni spędzonych na planie popularnego serialu, a teraz zdradzi znacznie więcej w swojej nadchodzącej autobiografii "Friends, Lovers and The Big Terrible Thing".
W niej, Perry opowie m.in. o tym, jak uzależnił się od alkoholu, narkotyków i leków. Na pierwszy odwyk trafił w 1997 roku, czyli w szczycie popularności serialu "Przyjaciele". Powrót do tych czasów był jednak trudny, dlatego aktor długo wstrzymywał się z napisaniem książki.
Jak powiedział w rozmowie z magazynem People, chciał też mieć trzeźwe podejście do sprawy:
Żeby to wszystko spisać, to musiałem poczekać, aż będę całkowicie trzeźwy. Wierzę, że to pomoże innym.
People zaznacza, że sytuacja była tragiczna - w przedpremierowych fragmentach aktor wyznaje, że w 2018 roku był bliski śmierci. Perry walczył o życie po pęknięciu okrężnicy z powodu nadużywania opioidów. Gwiazdor "Przyjaciół" spędził dwa miesiące w śpiączce, a dochodził do siebie przez następne pięć miesięcy:
Lekarze powiedzieli mojej rodzinie, że mam 2 procent szans na przeżycie.
Na szczęście aktor wyszedł na prostą i teraz zachęca wszystkich do tego, by nie bali się korzystać z terapii i pomocy. Więcej na temat życia Perry'ego dowiemy się 1 listopada 2022 roku, kiedy to książka "Friends, Lovers and The Big Terrible Thing" trafi do sprzedaży.
Oceń artykuł