„Gra o tron” znów na 1. miejscu. W jakim rankingu tym razem?

Jako prawdziwy fenomen na światową skalę, saga z Westeros bije kolejne rekordy. Także te, które wcześniej sama ustanowiła.
Rzadko zdarza się, by serial z każdym kolejnym sezonem, przez 7 kolejnych lat zyskiwał zamiast tracić na popularności. A jednak istnieje „Gra o tron”, która jest takim wyjątkiem. Premierowy odcinek 7. sezonu ulubionego serialu polskich internautów obejrzała rekordowa liczba 16 milionów widzów, czyli o 50% większa niż w przypadku premierowego odcinka 6. sezonu, który zgromadził przed ekranami 10,7 milionów fanów. Był to rekord nie tylko w historii serialu, ale w historii wszystkich seriali HBO. Przy czym warto zauważyć, że HBO brało pod uwagę tylko legalne źródła.
Jeśli zaś chodzi o nielegalne pobieranie, udostępnianie i odtwarzanie serialu, w tej kwestii „Gra o tron”... również nie ma sobie równych! Z opublikowanego na stronie Torrentfreak raportu wynika, że hit HBO 6 rok z rzędu okazał się być najchętniej ściąganym i nielegalnie udostępnianym serialem ze wszystkich i otrzymał „zaszczytne” 1. miejsce w rankingu najczęściej piraconych seriali 2017 roku.
Na 2. miejscu uplasował się serial „The Walking Dead”, którego twórcy byli zmartwieni faktem, że liczba piratów pobierających serial spada, dlatego ta pozycja powinna ich nieco pocieszyć. Podium zamyka „The Flash”, który w Polsce emitowany jest na antenie AXN. Choć szczyt listy w ostatnich latach wygląda zazwyczaj podobnie, do grona najchętniej ściąganych seriali dołączyły w tym roku także świeżynki – „Rick i Morty” oraz „Sherlock”. Całą listę możecie zobaczyć poniżej:
Portal Torrentfreak zaznaczył, że wziął pod uwagę tylko pobrania za pośrednictwem serwisu BitTorrent, który stanowi tylko ułamek całej pirackiej strony internetu. Niemniej, jest jej reprezentatywnym przykładem, w związku z czym można założyć, że „Gra o tron” faktycznie najchętniej piraconym serialem 2017 roku. Tym bardziej, że przemawia za tym nie tylko raport ze strony Torrentfreak, ale także fakt, że HBO często pada ofiarą hakerów, a czasem nawet stacja sama przypadkiem udostępnia odcinki przed ich premierą, dlatego część epizodów można było zobaczyć nielegalnie jeszcze zanim pojawiły się w oficjalnych źródłach, co – jak wiadomo – skłania fanów do igrania z prawem.
Poza tym, serwisy Netflix czy Showmax są o wiele bardziej dostępne i przystępne, niż HBO Go (przynajmniej w Polsce), dlatego współcześni widzowie nie widzą problemu w zrzucaniu się z przyjaciółmi na Netflixa, do którego można każdego dnia dołączyć i każdego dnia z niego zrezygnować, a co za tym idzie – chętnie płacą za legalny dostęp do seriali takich, jak „Stranger Things”, „House of Cards”, „Orange is the New Black” (nawet wtedy, gdy cały sezon wycieknie do sieci przed premierą), „Opowieść podręcznej” czy „SNL Polska”. W przypadku „Gry o tron” wielu fanów serialu nie ma po prostu innej możliwości oglądania serialu niż czerpanie z nielegalnego źródła.
Serialowa „Pieśń Lodu i Ognia” ze swym ósmym i ostatnim sezonem ma powrócić na antenę dopiero w 2019 roku, co oznacza, że w 2018 roku zwolni piastowane przez lata 1. miejsce w rankingu najczęściej piraconych seriali. Ciekawe tylko, z jaką siłą uderzą piraci, kiedy 8. sezon „Gry o tron” będzie szykował się do premiery za niecałe 2 lata.
Oceń artykuł