Nowy sezon "The Crown" zdenerwował premiera Wielkiej Brytanii: "to szkodliwa fikcja"

"The Crown" zbliża się powoli do czasów współczesnych, co oznacza, że coraz więcej osób pokazanych w serialu nadal żyje i doskonale pamięta omawiane wydarzenia. Niedawno słowa krytyki skierował przeciwko produkcji były premier Wielkiej Brytanii.
The Crown w ogniu krytyki przez byłego premiera Wielkiej Brytanii
Netflix pracuje obecnie nad 6. sezonem popularnego serialu "The Crown" i z uwagi na niedawną śmierć królowej Elżbiety II, firma musiała przez chwilę przerwać zdjęcia. Od tamtego czasu zdążyła zadebiutować 5. seria produkcji, która spotkała się z krytyką jednego z byłych brytyjskich premierów.
Tak jak wspomnieliśmy, twórcy w najnowszym sezonie pokazują nam wydarzenia sprzed trzech dekad, które pamiętają ich uczestnicy. I chociaż Netflix podkreśla, że ten serial nie jest dokumentem, tylko fabularyzowaną produkcją z podkoloryzowanymi wątkami, to co rusz pojawiają się różnego rodzaju oświadczenia, które mają na celu przypomnieć widzom, że oglądają inspirowaną prawdziwymi zdarzeniami fikcję.
W jednym z nowych odcinków 5. sezonu książę Karol spotyka się z premierem Johnem Majorem. Panowie wspólnie dyskutują na temat ewentualnej abdykacji królowej. W szerszym kontekście ta postać jest przedstawiona jako ktoś, kto sporo kombinował. Były premier wydał oświadczenie potępiające "The Crown":
Sir John nie współpracował z twórcami serialu "The Crown". Nigdy nie został też przez nich poproszony o sprawdzenie żadnego materiału. Dyskusje między monarchą a premierem są całkowicie prywatne i dla sir Johna zawsze takie pozostaną.
Rzecznicy określili również serial "szkodliwą fikcją". Na razie twórcy "The Crown" i Netflix nie skomentowali wydarzeń.
Nowy sezon "The Crown" zadebiutował na Netflix 9 listopada 2022 roku. Na ten moment nowa seria ma 70% "świeżości" na Rotten Tomatoes, co jest najgorszym wynikiem w historii serialu.
Oceń artykuł