"Stranger Things" - 4. sezon doczekał się kolejnej zapowiedzi wideo. Bohaterowie dorastają

Netflix przedstawił kolejną zapowiedź "Stranger Things", która zdradza nam, że nowe odcinki będą (przynajmniej momentalnie) rozgrywały się w słonecznej Kalifornii.
Stranger Things - oto kolejna zapowiedź 4. sezonu serialu
Po "śmierci" Hoppera w finale 3. sezonu - kiedy to policjant zostaje pochłonięty przez ogromną kulę energii, która powstała z powodu zamknięcia portalu do Drugiej Strony - dowiedzieliśmy się w zapowiedzi 4. sezonu, że Hopper żyje, ale jest uwięziony w obozie pracy na Kamczatce. Tam, nieposłuszni więźniowie są pokarmem dla Demogorgona.
Teraz natomiast wiemy, że dzieciaki z ekipy przeniosły się do słonecznej Kalifornii, przy okazji bardzo dorastając. Zobaczcie zapowiedź poniżej:
Niedawno Ted Sarandos, czyli szef Netflix, pojawił się na Code Conference, gdzie powiedział zabranym osobom, że "Stranger Things" definitywnie jest franczyzą, co sugeruje, że platforma pracuje już nad kolejnymi spin-offami serii.
Spory udział w tworzeniu spin-offu może mieć Millie Bobby Brown, która podpisała z Netflix umowę całościową - to oznacza, że mogłaby się ponownie wcielić w rolę Jedenastki w nowym serialu albo pełnić roli producentki/producentki wykonawczej innej produkcji.
Zanim jednak do tego dojdzie, to będziemy mogli zobaczyć nowe odcinki "Stranger Things" - te pojawią się w 2022 roku.
Oceń artykuł