TVP chce być jak Netflix. Jacek Kurski ma ambitne plany

09.03.2021 14:32
jacek kurski Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Jacek Kurski w rozmowie z portalem Wirtualne Media wyznał, że planuje nie tylko współpracować z Netflixem, ale także wprowadzić w telewizji publicznej "netflixowy model konsumpcji mediów".

Jacek Kurski o "netflixowym sposobie konsumpcji mediów" w TVP

Prezes Telewizji Polskiej w rozmowie z Wirtualnymi Mediami opowiedział o swoich ambitnych planach związanych z połączeniem tradycyjnej telewizji z serwisem VOD poprzez dekoder hybrydowy. Jak twierdzi, ma to być jeden z zabiegów, który uczyni z TVP "drugiego Netflixa". Zdaniem Jacka Kurskiego, wprowadzenie "netflixowego sposobu konsumpcji mediów" ma być szansą dla TVP. Co kryje się pod tym tajemniczym określeniem? Jak wyjaśnił Wirtualnym Mediom prezes TVP:

Chcemy mieć quasi netflixowską ofertę konsumpcji mediów, czyli od poniedziałku do czwartku stream seriali, których jest kilka, ale codziennie emitujących premierowe odcinki. Seriale popularne i seriale premium po 21.30. Już od 16.00 prawie do 23.

Stream kilku seriali z emitowanymi codziennie nowymi odcinkami i prezentowanie seriali premium po 21:30 niewiele ma wspólnego ze sposobem funkcjonowania Netflixa, więc mimo tych wyjaśnień, wciąż trudno odgadnąć, co wspólnego ma mieć nowy model TVP z gigantem streamingowym poza faktem, że seriale będzie można oglądać w internecie (co jest możliwe już teraz na TVP VOD). Biblioteka Netflixa w Polsce składa się bowiem z prawie 3,5 tysięcy tytułów dostępnych o każdej porze dnia i nocy, a premiery nowych seriali polegają na udostępnianiu ich całymi sezonami jednocześnie.

Polecamy

Współpraca Telewizji Polskiej i Netflixa nie tak różowa jak ją malują?

Netflix i Telewizja Polska podjęły współpracę już w 2020 roku, czego efektem jest dostęp do produkcji publicznego nadawcy w serwisie streamingowym. W zeszłym roku na platformę trafiły m.in. seriale "Ranczo", Sanatorium miłości", "O mnie się nie martw" czy "Wojenne dziewczyny", a także owiany złą sławą film "Zenek". Współpraca ta ma zacieśnić się jeszcze bardziej, a jej efektem ma być koprodukcja TVP i Netflixa w postaci serialu "Erynie" z Marcinem Dorocińskim w roli głównej. 

Były prezes TVP i członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun ocenia związki mediów publicznych z gigantem streamingowym dużo chłodniej niż Jacek Kurski. Jak powiedział w komentarzu dla Wirtualnych Mediów:

W całej Europie media publiczne starają się raczej konkurować z Netfliksem, czy to we Francji, czy w Wielkiej Brytanii, aby budować przeciwwagę dla Netfliksa. W Polsce mamy wyjątek. Nie wydaje mi się, aby umowa z Netfliksem była jakoś szczególnie korzystna. 

Zobacz także

Jak twierdzi Braun, TVP wykazuje w ten sposób niechęć do współpracy z rodzimymi platformami VOD, a przy okazji ułatwia gigantowi streamingowemu omijanie przepisów. Dzięki temu, że Telewizja Polska dostarcza Netflixowi polskie treści, zagraniczna firma nie musi inwestować w produkcję polskich filmów i seriali. A to z kolei tłumaczyłoby fakt, dlaczego wspierający prawa mniejszości i kobiet serwis zdecydował się na współpracę ze stacją, która ma na swoim koncie takie produkcje jak homofobiczna "Inwazja" czy żarty o korzyściach wznowienia średniowiecznych tortur wobec kobiet.

Natalia Hluzov
Natalia Hluzow Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.