"The Crown 4": Peter Morgan zmyślił scenę, która rozwścieczyła Pałac Buckingham

Peter Morgan, twórca serialu "The Crown" przyznał, że scena z 4. sezonu, która spowodowała prawdziwą burzę na brytyjskim dworze, została przez niego zmyślona. Ale nie do końca.
Serial "The Crown" powrócił na Netflix z 4. sezonem 15 listopada 2020, a już zdążył wywołać niemałe zamieszanie. O wcześniejszych sezonach produkcji było głośno głównie ze względu na jej jakość i nagrody, które zdobywała. Tym razem jednak obok zachwytów krytyków i widzów, pojawiają się też głosy oburzenia z samego szczytu brytyjskiej hierarchii społecznej. Osobom z otoczenia rodziny królewskiej nie podoba się wywlekanie brzydkich sekretów księcia Karola sprzed 30 lat, a szczególnie jedna bardzo mocna scena.
"The Crown": Peter Morgan o scenie, która oburzyła przyjaciół Karola
Kto ogląda "The Crown", ten z pewnością wie, że określenie "mocna scena" w kontekście tego serialu nie odnosi się ani do krwawej bitwy, ani do ostrej sceny seksu. Chodzi o fragment pierwszego odcinka, w którym Lord Mountbatten, ukochany wuj księcia Karola, na chwilę przed swoją tragiczną śmiercią pisze do niego list, by się opamiętał, przerwał romans z Camillą Parker-Bowles i zachowywał się jak na następcę tronu przystało. W serialu padają mocne słowa pod adresem księcia Walii, "Dickie" nazywa go "zdrajcą" i "rozczarowaniem". Przyjaciele Karola twierdzą, że scena jest okrutna, krzywdząca, a przede wszystkim kłamliwa, bo taki list nigdy nie powstał.
To narodziło się w mojej głowie.
Twórca "The Crown" w oficjalnym podcaście serialu przyznał, że nie bazował na żadnym dokumencie, tworząc ten fragment scenariusza, a pomysł, by Mountbatten napisał taki list do Karola tuż przed śmiercią był efektem jego inwencji twórczej. Morgan uważa jednak, że nieznacznie minął się z prawdą, prezentując w 1. odcinku 4. sezonu "The Crown" autentyczne poglądy Mountbattena. Jak twierdzi:
Wiemy tylko tyle, że Mountbatten w istocie przemówił Karolowi do rozsądku. Powiedział, że pora się ustatkować i spłodzić następcę tronu. Wyobraziłem sobie, że przeczytanie takiego listu wywarłoby na Karolu jeszcze większe wrażenie, zwłaszcza gdyby otrzymał go po śmierci wuja. W oparciu o to, czego się dowiedziałem, sądzę, że w fikcyjnym liście napisanym przez Mountbattena znalazły się jego prawdziwe poglądy na ten temat.
Czy oznacza to, że prawda w oczy kole, szczególnie, gdy jest wyciągana po latach i dlatego otoczenie księcia Karola jest tak oburzone? A może po prostu twórca broni swojego dzieła przed ostrą krytyką tak jak potrafi najlepiej? Tego nie dowiemy się pewnie nigdy. Pozostaje nam więc snuć domysły i cieszyć się fabularnym serialem "The Crown".
"The Crown" - gdzie obejrzeć?
"The Crown" to nie pierwsze spotkanie Petera Morgana z tematem brytyjskiej monarchini. Napisał też scenariusz oscarowej "Królowej" z Helen Mirren w tytułowej roli, zaś produkcję Netfliksa oparł na własnej sztuce teatralnej pt. “The Audience”. Serial z Claire Foy w roli głównej zadebiutował w sieci w 2016 roku. "The Crown 4" dostępne jest od 15 listopada 2020. W Elżbietę II wciela się Olivia Colman.
Oceń artykuł