Netflix nie spełni prośby brytyjskiego rządu. "The Crown" pozostaje bez zmian

"The Crown" nie zostanie opatrzone ostrzeżeniem o fikcyjności prezentowanych wydarzeń. Netflix nie zamierza spełniać prośby brytyjskiego Ministra kultury, bo nie widzi takiej potrzeby.
Netflix nie będzie umieszczał ostrzeżenia przed odcinkami "The Crown", informującego o tym, że serial jest fikcją. Tym samym nie spełni prośby wystosowanej przez Olivera Dowdena, Ministra kultury, mediów i sportu Wielkiej Brytanii, który interweniował w tej sprawie.
Netflix nie będzie informować, że "The Crown" to fikcja
W ubiegłym tygodniu Minister kultury, mediów i sportu w rządzie Borisa Johnsona skomentował toczącą się burzę wokół 4. sezonu "The Crown", mówiąc, że To pięknie zrealizowane dzieło fikcyjne, więc podobnie jak w przypadku innych produkcji telewizyjnych, Netflix powinien od początku dać jasny przekaz, że nie jest niczym więcej. Bez tego obawiam się, że pokolenie widzów, które nie przeżyło tych wydarzeń, może pomylić fikcję z faktem. W związku z oczekiwaniami brytyjskiej opinii publicznej wystosował także pismo do giganta streamingowego, na które Netflix odpowiedział. Jak podaje portal Variety, korespondencja była prywatna i jej szczegółów nie podano do wiadomości publicznej. Netflix wydał jednak oświadczenie w tej sprawie, które Variety przytacza na swoich łamach:
Zawsze prezentowaliśmy "The Crown" jako serial dramatyczny i mamy całkowitą pewność, że nasi abonenci rozumieją, że jest to dzieło fikcji mocno oparte na historycznych wydarzeniach. W związku z tym nie mamy żadnych planów - gdyż nie widzimy takiej potrzeby - by dodawać takie sprostowanie.
"The Crown 4" - fabuła a historia
Najnowszy sezon "The Crown", który prezentuje wydarzenia u szczytu władzy Wielkiej Brytanii od 1979 roku po koniec lat 80., zadebiutował na Netflix 15 listopada 2020 roku, budząc emocje, jakich nie budził nigdy wcześniej. Otoczenie brytyjskiej rodziny królewskiej zaczęło nazywać serial Petera Morgana "trollingiem z hollywoodzkim budżetem", zaś samego twórcę przyrównywać do Donalda Trumpa.
Tymczasem zarówno Morgan, jak i Netflix nie widzą powodów, dla których mieliby przepraszać za swoją produkcję. Jak twierdzą, widzowie "The Crown" mają świadomość, że zarówno 4. sezon serialu, jak i wszystkie poprzednie, są fabułą bazującą na prawdziwej historii. By pokazać, ile faktów zawiera ten serial dramatyczny, Netflix przygotował specjalny cykl wideo pt. "Historia a The Crown", który jest dostępny w całości na Youtube.
Oceń artykuł