Twórcy "Ricka i Morty'ego" bronią finału "Gry o tron". Fanów nazwali niewdzięcznymi

Dan Harmon i Justin Roiland, twórcy "Ricka i Morty'ego", postanowili skomentować niezadowolenie fanów z finału "Gry o tron". Nazwali ich niewdzięcznymi i cynicznymi.
Choć kurz po finałowym sezonie "Gry o tron" już dawno opadł, hit stacji HBO wciąż budzi żywą dyskusję. Ostatnio kwestię tę poruszyli twórcy popularnego serialu animowanego dla dorosłych - "Rick i Morty". Co Dan Harmon i Justin Roiland sądzą o zakończeniu "Gry o tron" i niezadowoleniu fanów?
Twórcy "Ricka i Morty'ego" bronią finału "Gry o tron"
Głównym zarzutem pod adresem 8. sezonu "Gry o tron" było nienaturalne przyspieszenie akcji, co poskutkowało (zdaniem fanów) kuriozalnymi rozwiązaniami fabularnymi. W ich oczach wiele straciły zarówno Daenerys Targaryen, która spaliła Królewską Przystań, jak i Arya Stark. Ta z kolei nie przypadła widzom do gustu w roli "Księżniczki, którą obiecano". Oburzenie fanów "Gry o tron" sięgnęło takich rozmiarów, że powstała nawet petycja o nakręcenie finałowego sezonu od nowa. Twórcy popularnego serialu animowanego, "Rick i Morty", skomentowali całą sytuację w rozmowie z portalem Entertainment Weekly.
Dan Harmon przyznał, że przez jakiś czas bał się obejrzeć finał "Gry o tron", jednak wyłącznie dlatego, że nie chciał aby serial dobiegł końca. Jednak kiedy w końcu sięgnął po finałowy odcinek, nie był ani trochę rozczarowany.
Wiedziałem, że w końcu musi się to skończyć i finałem byłem usatysfakcjonowany, jak tylko mogłem. Jako showrunner byłem pod ogromnym wrażeniem tego, co udało im się osiągnąć - zwłaszcza biorąc pod uwagę metarzeczywistość, czyli brak książek do adaptacji. Kiedy oglądałem Ogara walczącego z Górą powtarzałem w kółko, jakie to jest świetne. Byłem świadom rozczarowania fanów przejściem [Daenerys Targaryen - przyp. red.] na ciemną stronę. Nie chcę mówić, że fani są zbyt cyniczni i niewdzięczni, ale w zasadzie to właśnie powiedziałem.
Jak widać, zdaniem Harmona problem leży po stronie widzów, nie twórców. Jego zdanie podziela również Justin Roiland, który przyznał:
Zgadzam się ze wszystkimi odczuciami Dana. Myślę, że świetnie im to wyszło. To ja zwyczajnie z egoistycznych pobudek chciałem by powstało więcej odcinków. Chciałem by konkretne zwroty fabularne podparte były dłuższym czasem rozwinięcia. Nie chciałem też żeby to się kończyło. Chciałem żeby powstały jeszcze trzy kolejne sezony, lub chociaż trzy lub cztery odcinki.
Obaj panowie przyznali również, że bardzo lubią showrunnerów "Gry o tron" - Davida Benioffa i D.B Weissa - i podziwiają ich pracę nad serialem.
Zobacz też: Jason Momoa skomentował finał "Gry o tron"
Oceń artykuł