Kto będzie nowym Bondem? Plotkuje się o gwiazdach "Emily w Paryżu" albo "Bullet Train"

Od jakiegoś czasu trwają poszukiwania nowego Jamesa Bonda. Faworytami widzów są Idris Elba albo Henry Cavill, ale teraz w ringu pojawili się kolejni pretendenci do objęcia roli Agenta 007.
Kto będzie kolejnym Bondem? Producenci rozpoczęli przesłuchania i testy na kamerze
Fani filmów o legendarnym agencie do zadań specjalnych muszą przygotować się na prawdziwą rewolucję. Jakiś czas temu producentka filmów Barbara Broccoli zapowiedziała, że James Bond, jakim go pamiętamy, odchodzi w zapomnienie. Nadchodzące części kultowej serii mają odświeżyć wizerunek agenta 007. W rozmowie Deadline producentka zapowiedziała, że nadchodząca odsłona przygód szpiega będzie przełomowa.
Proces wyboru nowego kandydata do ikonicznej roli nie należy do łatwiejszych zadań na świecie - zwłaszcza, kiedy próbuje się wybrać kogoś, kto nie jest oczywistym wyborem. Według Daily Mail, jednym z takich nietypowych pretendentów do roli może być Lucien Laviscount, którego widzowie mogą kojarzyć z roli Alfiego w "Emily w Paryżu".
Producenci są podobno zachwyceni tym, jak dobrze Laviscount wyglądałby w smokingu Agenta 007, a we wspomnianym serialu Netflixa pokazał, że potrafi być czarujący, ale i chamski, gdy jest taka potrzeba.
Innym poważnym kandydatem ma być natomiast zdecydowanie bardziej znany i doświadczony Aaron Taylor-Johnson. Gwiazdor niedawnego "Bullet Train", a wcześniej także "Kick-Assa", "Godzilli" i "Avengers: Age of Ultron" podobno spotkał się już nawet z Barbarą Broccoli w sprawie roli.
Aktor za jakiś czas ma się wcielić w Kravena Łowcę w filmie o tym samym tytule, ale trudno sobie wyobrazić, by nie miał znaleźć czasu na przywdzianie smokingu i zostanie agentem w służbie jego królewskiej mości.
Na oficjalną decyzję ze strony twórców będziemy jednak musieli jeszcze poczekać.
Oceń artykuł