Członek ekipy filmowej „Narcos” zastrzelony w Meksyku

„Narcos” to serial, który opowiada o bezwzględnych działaniach południowo-amerykańskich karteli narkotykowych. Hit Netfliksa opiera się na prawdziwych wydarzeniach, ale wiele sytuacji to fikcja. Tym razem do zbrodni doszło jednak w prawdziwym życiu. Jak donosi serwis Telegraph, 37-letni Carlos Muñoz Portal zajmował się szukaniem lokacji do filmów i seriali. Pracował między innymi przy takich produkcjach jak „Spectre”, czy „Szybcy i wściekli”. Munoz Portal w Meksyku był z powodu zbliżających się zdjęć do 4. sezonu „Narcos”. Zwłoki znaleziono w miasteczku Temascalapa oddalonego około 60-kilometrów od stolicy Meksyku. Ciało znajdowało się w samochodzie i było nafaszerowane kulami. 

Stacja wydała już oficjalne oświadczenie. 

Jesteśmy świadomi, że odszedł Carlos Muñoz Portal, szanowany location scout. Wysyłamy nasze kondolencje rodzinie. Okoliczności śmierci nadal nie są znane. Lokalne władze kontynuują dochodzenie.

Na razie wiadomo, że nie było żadnych świadków brutalnego morderstwa. Nie wiadomo, czy Muñoz Portal padł ofiarą walk karteli. Problem z mafią w Meksyku nasilił się do tego stopnia, że od 2006 roku z przestępczością zorganizowaną walczy wojsko. Podczas krwawej wojny z gangami zginęło lub zaginęło ponad 200 000 osób. Region, w którym przebywał filmowiec, jest jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w kraju. Od 20 lat państwo prowadzi statystyki, jeżeli chodzi o walki z kartelami. Według najnowszych danych, w maju 2017 roku padł rekord zabójstw w Meksyku. Liczba ta, to aż 2186 ofiar, czyli średnio 70 osób dziennie.

Praca w filmie to niełatwy kawałek chleba. W lipcu zginął kaskader na planie „The Walking Dead”, a w sierpniu w wypadku życie straciła dublerka Zazie Beetz podczas zdjęć do „Deadpoola 2”. 1 września 2017 roku odbyła się premiera 3. sezonu „Narcos”. Twórcy serialu będą musieli na siebie uważać, ponieważ 4. sezon ma się rozgrywać w Meksyku.