"Diuna", "The Batman", "Matrix 4", "Shazam 2" - kinowe hity znowu zaliczają opóźnienie. Niektóre prawie o rok

Pandemia koronawirusa sprawiła, że premiery blockbusterów zostały wstrzymane. Wytwórnia Warner Bros. zdecydowała się ponownie opóźnić premiery swoich nadchodzących hitów.
Kolejna smutna wiadomość dla miłośników kina. Wytwórnia Warner Bros. zdecydowała się ponownie przełożyć daty premier długo wyczekiwanych filmów, które są potencjalnymi hitami. Na niektóre tytuły poczekamy prawie rok. Wszystko przez pandemię koronawirusa.
"Diuna", "The Batman", "Matrix 4" - nowe daty premier
Do tej pory rok 2020 był bardzo ubogi, jeśli chodzi o ilość premier w kinach. Trudno się dziwić. Po pierwsze wiele miesięcy kina stały zamknięte z powodu obostrzeń dotyczących walki z rozprzestrzenianiem się COVID-19, po drugie przezorni szefowie wytwórni wolą wstrzymać debiuty blockbusterów, żeby nie stracić ani dolara. Sytuacja pandemii nadal nie została opanowana. Z tego powodu Warner podjął kolejną decyzję, która nie spodoba się fanom kina.
Jak podaje Collider, nowa wersja "Diuny", która miała zadebiutować w grudniu 2020 roku, trafi na duży ekran dopiero 18 grudnia 2021 roku. Reżyser filmu - Denis Villeneuve, w pełni zgadza się z decyzją studia. To tylko wierzchołek góry lodowej przesuniętych premier. Po raz kolejny ofiarą koronawirusa padł również wyczekiwany od lat "The Batman" z Robertem Pattinsonem w roli głównej. Dotychczasowa data premiery została ustalona na 1 października 2021 roku. Film zobaczymy jednak dopiero 4 marca 2022 roku. Obsuwę zaliczy również solowa produkcja o Flashu (4 listopada 2022), druga część "Shazama!" (2 czerwca 2023) oraz "Black Adam" (brak nowej daty). Co ciekawe "Wonder Woman 1984" zadebiutuje w tym roku - dokładnie 25 grudnia.
Innym wyczekiwanym filmem jest "Matrix 4", który też miał już kilka dat premier. Jak donosi Deadline, nowa produkcja Lany Wachowski z Keanu Reevesem w roli głównej, która miała trafić do kin 1 kwietnia 2021 roku, zadebiutuje dopiero 22 grudnia 2021 roku. Co gorsza, wszystkie powyższe daty premier nie są terminami ostatecznymi. Jeśli sytuacja pandemiczna znowu się pogorszy, niewykluczone, że wkrótce poznamy kolejne daty obsuw.
Zobacz też: Epidemia hiszpanki zmieniła Hollywood na zawsze. Czy w przypadku koronawirusa będzie tak samo?
Oceń artykuł