Fred Durst z Limp Bizkit wyreżyseruje horror z Johnem Travoltą w roli głównej

Lider rapcorowej grupy postanowił powołać do życia kolejny film. Muzyk stworzy opowieść grozy z opartą na historii własnego życia.
Fred Durst znany jest przede wszystkim jako wokalista rapcorowej grupy Limp Bizkit. Zespół jest jednym z najpopularniejszych przedstawicieli tego gatunku. Muzyk od jakiegoś czasu udziela się również w branży filmowej. Wystąpił w kilku produkcjach jako aktor, ale wyreżyserował również dwa filmy. Pierwszy to „Edukacja Charliego Banksa” z 2007, a drugi „Długie podanie” z 2008 roku. Teraz Durst jest zaangażowany w reżyserię kolejnego filmu - opowieści grozy zatytułowanej „Moose”.
„Moose” - o czym będzie film Freda Dursta?
Jak podaje Variety, trzecim filmem w reżyserii lidera Limp Bizkit będzie horror oparty na doświadczeniach muzyka. W roli głównej zobaczymy Johna Travoltę. Oprócz gwiazdora w filmie pojawi się również Devon Sawa - aktor znany z takich produkcji jak „Oszukać przeznaczenie”, „Punki z Salt Lake City”, czy „Egzorcyzmy Molly Hartley”. „Moose” opowie historię nawiedzonego fana kinematografii, który ma swoją ukochaną gwiazdę - słynnego aktora filmów akcji. Obsesja głównego bohatera narasta i z niewinnego stalkowania przeradza się w potrzebę zniszczenia idolowi życia. Dla wyjaśnienia podajemy źródło inspiracji życiem muzyka. Kilka lat temu Drust miał psychofana, który nie dawał mu spokoju.
W szaleńca wcieli się Travolta. Sawa zagra słynnego aktora, którego będzie prześladował stalker. Za scenariusz filmu „Moose” odpowiadają Dave Bekerman i Durst. Zapowiada się ciekawie. Jak muzyk Limp Bizkit odnajdzie się w opowieści grozy z elementami thrillera? Na razie film jest w fazie produkcji i nie wiadomo kiedy trafi na ekrany kin.
Oceń artykuł