Jared Leto: Jack Nicholson i Heath Ledger będą ze mnie dumni
Postać Jokera jest już ikoniczna. Wiele osób martwi się tym jak wymalowany na biało psychopata wypadnie w interpretacji Jareda Leto. Ten jednak wszystkich uspokaja. W jaki sposób?
Co poniektórzy twierdzą, że wygląd wytatuowanego gangstera nie przystoi jednemu z głównym antagonistów Batmana. Nie jedna osoba ma też obawy związane z tym czy lider 30 Seconds to Mars ma jakiekolwiek szanse przy porównywaniu go z jego poprzednikiem, czyli Heathem Ledgerem.
Świat zachodzi w głowę, morze zarzutów łączy się z drugim pełnym nadziei, powstają różne teorie na temat tego jak wypadnie na ekranie nowy Joker. Jednak sam Jared Leto stara się wszystkich uspokoić i sam nie ma wątpliwości co do tego, że będzie godnie zastępować zarówno Jacka Nicholsona, jak i Heatha Ledgera. Jak to obwieścił?
Świetna robota! Zastanawiałem się kto to zrobił. Niesamowite. Widziałem, że niektórzy pomyśleli, że to byłem ja, ale tak nie jest. Po prostu stwierdziłem, że jest to sprytne, słodkie i zabawne.
Na potwierdzenie tych zapewnień przyjdzie nam poczekać do sierpnia 2016 roku, kiedy to „Suicide Squad”, czyli nowe dzieło twórcy filmów „Furia” czy „Bogowie ulicy”, trafi na ekrany kin. Na dany moment możemy jedynie zadowolić się oficjalnym zwiastunem obrazu i zdjęciami z planu.
Tytułowy oddział po raz pierwszy pojawił się na kartach komiksu w 1959 roku. Film opowie historię wspomnianej drużyny skazańców. W zamian za ułaskawienie mają oni wykonać samobójcze zadanie, któremu mogą podołać wyłącznie osoby nie mające nic do stracenia.
Entuzjazm Leto pozwala i nam być pełnymi optymizmu, ale czy aby na pewno Nicholson zaakceptował kreację swojego młodszego kolegi po fachu?
Myślicie, że Jared Leto sprawdzi się jako Joker?
Oceń artykuł
