Marilyn Monroe nago w filmie! Odnaleziono jedyną rozbieraną scenę, w jakiej wystąpiła

Ponad pół wieku od premiery „Skłóconych z życiem”, odnaleziono pochodzącą z tego filmu, jedyną scenę w historii kina, w której Marilyn Monroe pokazała się nago.
Choć Marilyn Monroe stała się ikoną seksu dla pokoleń kinomanów, a w internecie krąży sporo fotografii prezentujących wszystkie wdzięki Normy Jeane Mortenson (jak naprawdę nazywała się aktorka) z czasów młodości, nie istnieje film, w którym moglibyśmy zobaczyć tę gwiazdę kina nago. Przyczyny należy szukać przede wszystkim w rygorystycznym Kodeksie Haysa obowiązującym w Hollywood od lat 30. do połowy lat 60. XX wieku, który zakazywał m.in. ukazywania seksu i nagości na ekranie. Reguła ta jednak omal nie została złamana w „Skłóconych z życiem” z 1961 roku - ostatnim filmie Marilyn Monroe, jak i partnerującego jej Clarka Gable.
„Skłóceni z życiem”: Marilyn Monroe nago
Film „Skłóceni z życiem” opowiada o świeżo rozwiedzionej kobiecie, która szukając ciszy i spokoju za miastem, odnajduje nieoczekiwaną miłość. Był to ostatni film z udziałem Marilyn Monroe, który trafił do kin. Niedługo po jego nakręceniu zmarł także Clark Gable. Gorzka historia związana z dziełem Johna Hustona („Sokół Maltański”) od lat skrywała również tajemnicę jedynej nagiej sceny w karierze Marilyn Monroe, która ostatecznie została wycięta z filmu i rzekomo zniszczona. Teraz, ponad pół wieku po premierze „Skłóconych z życiem”, materiał został odnaleziony.
Odkrycie jest dziełem Charlesa Casillo, który podczas przygotowań do swojej książki „Marilyn Monroe: The Private Life of a Public Icon”, rozmawiał z Curticem Taylorem, synem producenta „Skłóconych z życiem”, Franka Taylora. Okazało się, że Taylor zachował materiał i od śmierci producenta w 1999 roku syn przechowuje go w zamkniętej szafie.
Scena trwa podobno 54 sekundy i pokazuje w pełni nagą aktorkę. Nie jest to jednak scena erotyczna, lecz dopiero następująca po czułym pocałunku Gable'a i Monroe w łóżku. Grany przez Gable'a bohater wychodzi z pokoju, po czym Monroe, ubierając się, zrzuca prześcieradło, którym się okrywała i ukazuje się zupełnie nago.
Zachowanie Monroe nie było prowokacyjne. Było jedynie wyrazem jej wierności aktorskiej metodzie. Gwiazda uważała bowiem, że żadna kobieta, zostając sama w pokoju, nie okrywa się prześcieradłem, zanim ubierze bluzkę. John Huston odmówił jednak włączenia sceny do filmu, gdyż uznał ją za zbędną fabularnie.
Gdyby ujęcia nagiej Monroe trafiły do finalnej wersji „Skłóconych z życiem”, byłby to prawdziwy przełom i nie tylko jedyna naga scena z udziałem Monroe, ale także jedna z pierwszych rozbieranych scen w historii Hollywood. Dlatego też Frank Taylor postanowił ją zachować. Jego syn, Curtice, nie zdecydował jeszcze, co zrobi z ujawnionym materiałem.
Oceń artykuł