Matt Damon stracił szansę na zarobienie 250 milionów dolarów przez odrzucenie roli w "Avatarze"

02.10.2019 11:11
Matt Damon|undefined Fot. Michael Tran/Sipa USA/East News

Czasami życie prezentuje nam okazje, które początkowo wyglądają na słabe, ale po kilku latach okazują się być wspaniałe. Matt Damon przekonał się o tym na własnej skórze.

Matt Damon raczej nie może narzekać na swoją karierę filmową. Aktor grał główne role w nagradzanym "Buntowniku z wyboru" i "Marsjaninie", współpracował z Martinem Scorsese, Christopherem Nolanem, czy Ridleyem Scottem, a także był twarzą bardzo popularnej i docenianej serii o Jasonie Bournie. Okazuje się jednak, że Damon miał również okazję wystąpić w jednym z najlepiej zarabiających filmów wszech czasów.

Matt Damon stracił możliwość zarobienia 250 milionów dolarów

W wywiadzie z brytyjskim magazynem GQ, Damon wyjawił, że James Cameron początkowo zaproponował główną rolę w filmie właśnie jemu. Aktor odrzucił propozycję, a udział w produkcji przypadł Samowi Worthingtonowi. A oferta Camerona była naprawdę lukratywna - reżyser zapewnił bowiem Damona, że otrzymałby 10% z przychodu filmu:

Jim Cameron zaoferował mi "Avatara". Powiedział mi wówczas, że nie potrzebuje nikogo konkretnego. Przyznał, że jeżeli nie wezmę tej roli, to on znajdzie kogoś kompletnie nieznanego, bo nie potrzebuje nazwiska do promowania tego filmu. Jeżeli jednak przystałbym na propozycję, to dostałbym 10% z przychodów ze sprzedaży biletów. 
Przeczytaj także

Cóż, "Avatar" zarobił w końcu 2,79 miliarda dolarów w box-offisie, więc Damon definitywnie nie miałby powodów do narzekania na pensję. Jeżeli wy też nie możecie uwierzyć, że aktor odrzucił tak lukratywną propozycję, to nie jesteście w tym osamotnieni - podobnie zareagował bowiem John Krasinski:

Powiedziałem o tym Johnowi Krasinskiemu, kiedy pracowaliśmy nad "Promised Land". Mieliśmy przerwę i staliśmy w kuchni. Jak mu o tym powiedziałem, to zaczął chodzić nerwowo po całym pomieszczeniu. Powiedział mi tylko: "Okej, okej, okej, okej. W twoim życiu nic by się nie zmieniło, gdybyś zrobił ten film, prawda? Oprócz tego, że ta rozmowa odbywałaby się teraz w kosmosie". Tak, odrzuciłem chyba najbardziej lukratywną propozycję w historii kinematografii.

Matt Damon stwierdził jednak, że nie mógłby przyjąć roli, bo film sprawiłby ogromne problemy Paulowi Greengrassowi i wszystkim twórcom "Ultimatum Bourne'a", czyli serii, z którą Damon jest emocjonalnie związany:

Nie mogłem zrobić tego filmu, bo sprawiłoby to problemy Paulowi Greengrassowi i wszystkim moim przyjaciołom z "Ultimatum Bourne'a". Ale żałuję, bo to była okazja do współpracy z Jamesem Cameronem. On zrobił tylko 6 filmów, więc prawdopodobnie właśnie zamknąłem sobie możliwość zrobienia czegoś z tym geniuszem. To było strasznie słabe i wciąż mnie to boli. Ale moje dzieciaki mają jedzenie na stole. Jakoś mi się wiedzie.

"Avatar" w grudniu 2019 roku będzie obchodził 10. urodziny. Film niedawno stracił miano najlepiej zarabiającej produkcji w historii kinematografii - jego miejsce zajął blockbuster "Avengers: Endgame". 

Zobacz także: Nowy film twórcy "Spotlight" ma już fabułę, datę premiery i obsadę

Kamil Kacperski
Kamil Kacperski Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.