Pierdzące zwłoki Daniela Radcliffe'a w 1. zwiastunie

Obraz, który był wyświetlany podczas festiwalu Sundance doczekał się oficjalnego trailera. Zobaczcie jak wygląda „Swiss Army Man”.
To z pewnością pewna nowość w filmografii Daniela Radcliffe’a, gdyż w dziele Dana Kwana i Daniela Scheinerta wciela się on... w pierdzące zwłoki ze wzwodem. Nieboszczyk, który za życia nosił imię Manny zostaje znaleziony na bezludnej wyspie przez niedoszłego samobójcę Hanka (Paul Dano). Ten odkrywa, że gazy z z ciała jego nowego kompana to doskonały zastępstwo dla paliwa. Dzięki nim może być w stanie poruszać się po wodzie wykorzystując zwłoki jako łódkę, czy też raczej skuter - choć to niejedyne zastosowanie jakie znajduje dla trupa.
Brzmi to niedorzecznie i w istocie dzieło duetu jest pełne absurdów, które jednak zostały docenione przez krytykę. Ponadto twórcy „Swiss Army Man” zdobyli na Sundance nagrodę dla najlepszej reżyserii dramatu, a obraz był jeszcze nominowany do Głównej Nagrody Jury jako najlepszy dramat. Wygrało jednak „The Birth of a Nation” Nate’a Parkera.
Zobaczcie oficjalny zwiastun filmu „Swiss Army Man”:
Dzieło jest debiutem Dana Kwana i Daniela Scheinerta, którzy wcześniej odpowiadali za muzyczne teledyski. Na ekranie oprócz dwójki wcześniej wymienionych aktorów zobaczymy też Mary Elizabeth Winstead. Producentami są Jonathan Wang, Lawrence Inglee, Miranda Bailey, Amanda Marshall, Eyal Rimmon i Lauren Mann. Pracy przy filmie jako producenci wykonawczy podjęli się Gideon Tadmor, William Olsson oraz Jim Kaufman.
Data premiery „Swiss Army Man” została zaplanowana na 17 czerwca 2016 roku. Nie wiemy jednak czy obraz trafi też na polskie ekrany.
Jeszcze przed tym nim film został nagrodzony na festiwalu Daniel Radcliffe został spytany o odczucia związane z negatywnymi opiniami niektórych widzów po seansie:
„Swiss Army Man” jest oryginalny, ekscytujący i niepodobny do czegokolwiek, co robiłem w przeszłości. Podobało mi się fizyczne doświadczenie stojące przede mną i to jak mogłem sprawić, że niektóre rzeczy wyglądały na bolesne. To świetne, że można użyć puszczania gazów w innym gatunku niż komedia, tak żeby wyrażały emocje, miały znaczenie w fabule i sprawiały, żeby niektórzy poczuli się zakłopotani. Jest w tym coś wspaniałego.
Jak Wam się podoba zwiastun „Swiss Army Man”?
Oceń artykuł