„Smoleńsk” wśród stu najgorszych filmów w serwisie IMDb

Na słynnym serwisie filmowym obraz w reżyserii Antoniego Krauzego został już zakwalifikowany jako film fantasy. Teraz znalazł się w pierwszej setce najgorszych z najgorszych.
IMDb kierowany jest do widzów na całym świecie, dlatego tym bardziej „imponujące” jest to, że „Smoleńsk” zdołał zdobyć na tyle dużą liczbę głosów, że znalazł się w TOP 100 - może tym mniej zaszczytnym, ale jednak.
Serwis zawiera ranking 250 najwyżej ocenianych filmów, a także ten prezentujący setkę obrazów z najniższymi ocenami od widzów. Obecnie (9 lutego 2017) „Smoleńsk” plasuje się na 89. pozycji ze średnią oceną 2,7. Sąsiadujące z nim tytuły również mają poparcie wynoszące 2,7 - część znajduje się wyżej, część niżej w przedstawionym rankingu, co zależy od ilości oddanych głosów:
„Smoleńsk” wszedł na ekrany 9 września 2016 roku. Po weekendzie otwarcia obraz Antoniego Krauzego wskoczył na sam szczyt polskiego box office'u z frekwencją na poziomie 108 000 widzów. „Smoleńsk” zaliczył tym samym czwarty pod względem frekwencji debiut rodzimej produkcji. Brzmi dobrze? Być może, ale gdy doda się do tego, że „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach” zgromadziło 241 tys. widzów, a „Pitbull. Nowe porządki” 211 tysięcy, to nie robi się już tak spektakularnie.
Niemniej na seansach zgromadziło się na tyle dużo widzów, aby ci zagłosowali na IMDb, a żeby wskoczyć do prezentowanego wyżej rankingu, obraz musi zdobyć przynajmniej 1500 głosów.
A jak wygląda ocena filmu na polskim Filmwebie? Jest zgodna z tą z IMDb:
„Smoleńsk” wypada nieco lepiej w serwisie Mediakrytyk.pl zbierającym opinie polskich recenzentów. Tu ma ocenę 2,9. 5 krytyków wypowiedziało się o nim pozytywnie, 36 stało w opozycji:
W skali całego 2016 roku „Smoleńsk” zobaczyło 461 738 widzów. Dało mu to 8. miejsce wśród zeszłorocznych premier. Na pierwszym jest „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” z wynikiem 2,7 mln. W pierwszej trójce znalazły się jeszcze „Planeta singli” (1,9 mln) oraz „Wołyń” (1,4 mln).
Oceń artykuł