Autorka „Opowieści podręcznej” uważa, że „Gwiezdne Wojny” zainspirowały atak na WTC

Sergiusz Kurczuk
12.04.2018 14:06
Luke Skywalker na Tatooine |undefined Fot. kadr z filmu Gwiezdne Wojny: Nowa Nadzieja

Margaret Atwood uważa, że historia przedstawiona w „Gwiezdnych Wojnach” nie różni się od zamachu na World Trade Center niczym, oprócz tego, że filmowi terroryści zdołali uciec. 

Chociaż istnieje na świecie niewielka grupa ludzi, która nie lubi „Gwiezdnych Wojen”, ta informacja może sprawić, że niebawem do nich dołączycie. Tym razem będzie to coś o wiele gorszego niż trylogia prequeli, czy film „Ostatni Jedi”, którego nie zdołali strawić niektórzy miłośnicy „Star Wars”. Margaret Atwood - autorka książki, na podstawie której powstał niezwykle popularny serial „Opowieść podręcznej”, uważa bowiem, że zamachowcy, którzy zaatakowali World Trade Center, zainspirowali się kosmiczną sagą George'a Lucasa.

„Gwiezdne Wojny” winne zamachowi na WTC?

Na temat tragedii, która rozegrała się 11 września 2001 roku, powstało wiele teorii. Niektóre są niezwykle poważne inne mniej, ale do tej pory nikt nie łączył „Gwiezdnych Wojen” z atakiem na nowojorskie wieże. Atwood udzieliła wywiadu magazynowi Variety, w którym obwinia „Star Wars” za zniszczenie WTC i zabicie setek ludzi. 

Pamiętasz pierwszą część? Jak dwóch kolesi wlatuje samolotem w środek czegoś i wysadza to w powietrze? Jedyną różnicą jest to, że w „Gwiezdnych Wojnach” zamachowcy zdołali uciec. Zaraz po 11 września zatrudniono scenarzystów z Hollywood, żeby powiedzieli, jak ta historia może się potoczyć. Pisarze science-fiction są dobrze w tego typu sprawach, potrafią przewidzieć, co się może wydarzyć. Nie wszystkie scenariusze się sprawdzają, ale pozostają ciekawe historie „co by było, gdyby”. 

Trudno powiedzieć, czy autorka żartowała, czy potraktowała sprawę na serio, ale obiektywnie patrząc działania Sojuszu Rebelii i Ruchu Oporu z nowej trylogii w dużej mierze opierają się na terroryzmie. Mówią o tym sami aktorzy. Na przykład przed premierą „Ostatnich Jedi” wcielający się w Finna Jon Boyega wyznał, że jego postać to kosmiczny terrorysta. Trudno tez nie zgodzić się ze zdaniem na temat przenikliwości pisarzy science fiction. Wiele elementów znanych do niedawna jedynie z książek fantastyczno-naukowych, funkcjonuje w rzeczywistości i jest czymś oczywistym. Poza tym Pentagon niejednokrotnie zatrudniał autorów sci-fi, by być przygotowanym na każdą ewentualność. Sama Atwood również przewidziała w swojej książce z 1985 roku, że w przyszłości politycy będą chcieli położyć swoje łapy na macicach kobiet. 

„Opowieść podręcznej” wróci na ekrany Showmax już 25 kwietnia 2018. Miesiąc później do kin trafi spin-off „Star Wars” poświęcony młodości Hana Solo. 

 

Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.