Jon Snow wie wszystko o 8. sezonie „Gry o tron”

Choć nikt nie zna jeszcze daty premiery finałowego sezonu „Gry o tron”, Kit Harington twierdzi, że on zna już jego zakończenie.
Z początkiem października 2017 informowaliśmy Was, że obsada „Gry o tron” spotkała się w Belfaście, by rozpocząć prace nad 8. sezonem serialu. Nie wpłynęło to jednak na wiedzę aktorów w kwestii ostatecznych losów ich bohaterów. Twórcy zapowiedzieli już wcześniej, że nakręcą kilka zakończeń serialu, by nawet obsada nie wiedziała, jak będzie wyglądał finał „Gry o Tron”. Natomiast wcielający się w Jaimego Lannistera Nikolaj Coster-Waldau skarżył się, że nawet odtwórcy głównych ról nie dostali scenariusza i o tym, co mają grać, będą dowiadywali się bezpośrednio przed każdą sceną.
Tymczasem Kit Harington pochwalił się, że wbrew temu, co mówią inni, on o 8. sezonie wie już wszystko. Czyżby znajdował się w bardziej uprzywilejowanej pozycji od kolegów z planu? A może tylko blefował, by nie słuchać od przyszłej małżonki, że znowu „nic nie wie”? Tak czy inaczej w wywiadzie dla BBC powiedział:
Wzbudza to we mnie ogromne emocje. Mieliśmy czytanie scenariusza w ubiegłym tygodniu, więc faktycznie wiem teraz wszystko.
Aktor wszedł więc w posiadanie niezwykle tajemnej wiedzy, której będzie musiał strzec aż do premiery 8. sezonu „Gry o Tron” w 2019 roku. Przyznał bowiem, że dyskrecja, jaką otoczona jest produkcja HBO, wciąż pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Członkowie obsady i ekipy nie tylko nie mogą rozmawiać o treści scenariusza (co jest oczywiste), lecz nie mogą też wyjawiać informacji dotyczących terminów zdjęć ani pokazywać fotografii z planu. Mimo to prowadzący wywiad „przypadkiem” wspomniał, że Harington ma rozpocząć zdjęcia do swych pierwszych scen już w poniedziałek 23 października 2017. Aktor przyznał, że te ostatnie spotkania na planie będą go wiele kosztować:
Płakałem pod koniec!... Musicie pamiętać, że robię to od ośmiu lat… Dlatego stałem się w tym temacie trochę płaczliwy. To będzie dziwny rok. Mówienie wszystkim „do widzenia”, kręcenie ostatniej sceny z tą czy inną osobą. A nie tylko my jesteśmy z tym związani, mnóstwo ludzi na całym świecie jest.
Jeśli wierzyć słowom Haringtona, czeka nas nie tylko epickie, ale też bardzo emocjonalne zakończenie serialu. Na szczęście, na otarcie łez wszystkich fanów, HBO szykuje już kolejne seriale osadzone w świecie „Gry o Tron”.
Oceń artykuł