Kto pierwotnie miał zagrać Ricka Grimesa z „The Walking Dead”?

Zarost na twarzy, rewolwer brzy boku i chrypka w głosie. To Rick Grimes jakiego znamy z serialu „The Walking Dead”, i w którego wciela się Andrew Lincoln. Jednak to nie zawsze on był brany pod uwagę do bycia obsadzonym w głównej roli.
Odcinki powstałe na podstawie komiksu autorstwa Roberta Kirkmana oraz Tony’ego Moore’a są teraz znakiem rozpoznawczym stacji AMC, a także światowym fenomenem cieszącym się niesłabnącą popularnością. Świat przedstawiony w serialu został zaadaptowany na potrzeby książek i gier komputerowych. Znani ze szklanego ekranu aktorzy stali się kultowi, a dla Andrew Lincolna rola Ricka Grimesa jest bodaj tą, która przyniosła mu największy sukces.
Jednak to nie on od początku miał być twarzą, która stanie oko w oko z apokalipsą zombie. Słynnym szeryfem miał być Thomas Jane, którego znamy m.in. z „Punishera”, czy powstałej na podstawie prozy Stephena Kinga „Mgły”. Informację o tym ujawnił Frank Darabont, showrunner serialu. Licencja na „The Walking Dead” miała wówczas trafić do HBO, jednak stacja zrezygnowała z niej. Całość przejęła AMC, a w międzyczasie Jane zaangażował się już w inny serial - „Wyposażony”.
Cóż, aktor z pewnością miał większe predyspozycje fizyczne od Lincolna do roli zabójcy nieumarłych. Jednak obecny Rick Grimes ze swoją posturą kojarzy się z ocalałym, który każdego dnia musi walczyć o życie, nie zaś z komandosem, dla którego bieganie z bronią do chleb powszedni.
Jeżeli są wśród Was osoby, które są właśnie pełne żalu, że nie mogą zobaczyć Thomasa Jane'a jako „mroczną głowę rodziny”, dla której nadrzędnym celem jest zapewnienie najbliższym bezpieczeństwa, zawsze mogą się one pocieszyć fragmentem „Bogatych bankrutów”, w którym pojawia się niedoszły Rick Grimes:
Cóż, przynajmniej Tom Jane może się cieszyć tym, że nie gryzą go żadne fanki, czego doświadcza Norman Reedus. Zaoszczędzono mu też piekła, przez które musi przechodzi obecny szeryf:
Cieszycie się, że to Andrew Lincoln gra Ricka Grimesa?
Oceń artykuł