Wyłudzanie pieniędzy metodą na „Grę o tron”

Podczas, gdy starszych ludzi próbuje się oszukać metodą „na wnuczka”, tak fanów „Gry o tron” stara się złapać na haczyk poprzez podszywanie się pod HBO.
O popularności serialu HBO nie ma potrzeby nikogo przekonywać. 6. sezon był oglądany przez 23 miliony widzów i udało mu się pod względem zainteresowania pokonać serwis Pornhub. Ludzie zgromadzeni przed telewizorami, ci stawiający na sieć (HBO Now, HBO OD, HBO GO), a także ci używający nagrywarek DVR służących do rejestrowania programów telewizyjnych - to wszystko tylko jedna storna medalu. Druga to wszyscy ci, którzy pobrali serial nielegalnie.
Można tu mówić o równie potężnych liczbach. Nic więc dziwnego, że osoby, które otrzymały maila, rzekomo od HBO, mogły się na niego nabrać. Wiadomość informowała użytkownika, że z racji pirackich działań na wskazanym adresie IP konieczne jest uiszczenie zapłaty, aby sprawa nie została skierowana na drogę sądową. Odbywa się to poprzez kliknięcie w załączony link. Na dokonanie przelewu dostaje się 72 godziny. Adresatami maili są co prawda dostawcy internetu, ale ci często przekierowują je do swoich klientów. Takie działania mają miejsce w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Australii.
Wzór takiej wiadomości został opublikowany w sieci:
W mailu wskazany jest nie tylko adres IP, ale też dokładna nazwa ściągniętego pliku wraz z jego rozmiarem. Całość wydaje się autentyczna, ale to tzw. phishing scam, czyli zwyczajne podszywanie się pod daną instytucję w celu wyłudzenia pieniędzy.
Co prawda HBO faktycznie walczy z piratami przy współpracy z firmą IP Echelon, jednak proces ten odbywa się w zupełnie inny sposób, a wobec użytkowników nie są podejmowane kroki prawne. Z kolei dostawcy sieci według amerykańskiego prawa nie mają obowiązku przesyłania tej wiadomości swoim klientom. Firmą IP Echelon zajęła stanowisko w sprawie phishing scamu:
Te wiadomości są fałszywe i nie zostały przez nas przesłane. Sprawą zajmują się już odpowiednie organy sprawiedliwości w Stanach Zjednoczonych.
Pracownik jednej z firm dostarczających internet wyznał, że maile wydały mu się na początku bardzo wiarygodne, gdyż faktycznie zawierały adresy IP klientów firmy. Z czasem okazało się jednak, że niektóre IP nie należą do użytkowników obsługiwanych przez dostawcę.
Mike Patterson, właściciel Plixer, firmy zajmującej się zabezpieczeniem sieci, opowiedział o tym, jak każdy powinien postąpić po dostaniu takiej wiadomości:
Należy zadzwonić pod numer wskazany na oficjalnej stronie, a nie na ten, który jest podany w mailu. Wszystkie takie wiadomości powinny zostać przeanalizowane pod kątem wiarygodności. Trzeba też sprawdzić zgodność adresu z tym podanym na oficjalnej witrynie.
Czy w przypadku 7. sezonu hitu HBO będzie dochodziło do podobnych zdarzeń? Na odpowiedź przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, gdyż nowa porcja odcinków „Gry o tron” ukaże się nieco później niż było to w przypadku poprzednich serii. Showrunnerzy serialu, David Benioff i D.B. Weiss, zdradzili też, że mają rozpisaną historię na jeszcze 13 odcinków. Tym samym dwa ostatnie sezony, 7. i 8., będą krótsze od poprzednich.
Otrzymaliście takie maile?
Oceń artykuł