Draconian i Omnium Gatherum w Krakowie

Zespoły odwiedziły Polskę w ramach trasy koncertowej Towards the Unknown 2016. Została ona zapowiedziana jako rotating headliner tour co oznacza, że Draconian i Omnium Gatherum będą naprzemiennie pełniły role głównej gwiazdy i zagrają sety o zbliżonej długości.
Oba zespoły promują swoje nowe płyty - szwedzki Draconian wydany w styczniu 2016 roku krążek „Sovran”, zaś Omnium Gatherum wydany w lutym 2016 „Grey Heavens”.
Doom/gothic metalowy Draconian przeszło trzy lata kazał czekać swoim fanom na nowy album. W 2012 roku nastąpiła poważna zmiana w składzie grupy - Lisa Johansson, główna wokalistka, opuściła zespół. Przez długi czas nie było pewne, co się stanie z całą kapelą i czy w ogóle będzie kontynuować działalność muzyczną. Na szczęście niecały rok później ogłoszono, że nową wokalistką została Heike Langhans.
Ciężko stwierdzić czy w tej muzyce przeważa obecnie doom czy gothic, bo z jednej strony gitarowe partie przypominają drogowy walec, z drugiej typowe gotyckie przyśpiewki Heike przeplatają się z growlowanymi wokalami Andersa Jacobssona. Całość jest niesamowicie zręczna i przemyślana, tym samym wciąga słuchacza w dziwne historie opowiadane w utworach. Krakowski koncert, który odbył się w Rotundzie, pokazał dobitnie, że mimo zmian personalnych zespół nie rozmija w żaden sposób od swojej dotychczasowej twórczości z Lisą.
Tak było na koncercie:
Niespełna trzy tygodnie przed dwoma koncertami w Polsce Szwedzi poinformowali, że w trasę z przyczyn rodzinnych nie może wyruszyć sekcja rytmiczna. Basista Fredrik Johansson postanowił rozstać się z zespołem na stałe, natomiast perkusista Jerry Torstensson robi sobie krótką przerwę od grania. Zamiast Johanssona wystąpił więc Daniel Änghede udzielającego się obecnie również w grupach Crippled Black Phoenix, Hearts of Black Science i ISON, z kolei obowiązki perkusisty przejął chwilowo Tarald Lie z zespołu Tristania.
Jeśli ktoś lubi Children Of Bodom i In Flames to muzyka Omnium Gatherum również trafi w jego gusta. Twórczość grupy często określana jest jako melodyjny death metal z udziałem ciężkich gitar, rykliwego wokalu przy sporej dawce melodii. Jest to muzyka, która nie wymaga wielkiego skupienia, czy też jakieś wybitnej analizy. Tu wszystko ma sprawiać przyjemność publiczności i sprzyjać dobrej zabawie.
Zobaczcie, jak wyglądał koncert grupy.
Większość numerów wpada więc w ucho i pozostaje tam na dłużej. Na setliście krakowskiego koncertu znalazło się oczywiście kilka numerów z nowej płyty. „The Pit”, który otwiera album i tym razem rozpoczął również cały koncert, „Skyline”, „Frontiers” i „Storm Front”. Nie zabrakło jednak evergreenów - „A Shadowkey”, „Soul Journeys” czy „Return”.
Oceń artykuł