Blink-182 będzie grał black metal?

Maciej Daszuta
29.11.2016 10:47
|north Fot. instagram.com/travisbarker/

Blink-182 powrócił po latach z nową płytą i będzie ją promował podczas pierwszego występu w Norwegii. Innymi gwiazdami na tym festiwalu będą... blackmetalowe Emperor, Satyricon czy Taake.

Blink-182 po pięciu latach od premiery „Neighborhoods” wydał 1 czerwca 2016 roku nowy album o tytule „California”. Jest to pierwsze wydawnictwo amerykańskiego zespołu, na którym wystąpił Matt Skiba, lider Alkaline Trio.

Matt Skiba przejął rolę gitarzysty i wokalisty kapeli po Tomie DeLonge, który postanowił skupić się na innym projekcie. Muzyk nie planuje jednak nowej kapeli, chce się skupić na realizacji filmu o obcych, w którym zamierza wyjawić prawdę o kosmitach.

W nowym składzie zespół zrealizował już dwa klipy do utworów promujących najświeższe wydawnictwo - „Bored to Death”, a także „She's Out of Her Mind”. Zobaczyliśmy na nim nawiązania do dawnej twórczości zespołu, jednak okazuje się, że kolesie z Blink-182 nie boją się także nowych doświadczeń i przygód.

Grupa kojarzona z surferskim punk rockiem czy też pop punkiem zawita po raz pierwszy w mroźnej krainie fiordów, zalesionych gór, drakkarów oraz spalonych do gruntu, zabytkowych drewnianych kościołów słupowych, będących bodaj największą atrakcją turystyczną tamtejszej architektury.

Blink-182 zagra w Norwegii po raz pierwszy w swojej historii 22 czerwca 2017 roku na festiwalu Tons of Rock, na którym przez 3 dni wystąpi jeszcze kilkanaście innych kapel. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu to dość normalne, że tak popularny przed laty zespół, jak Blink ma ogromną rzeszę fanów do dziś, a ich muzyka wciąż trafia do serc słuchaczy.

Nieco bardziej niecodzienny jest jednak fakt, że amerykańska poppunkowa kapela będzie headlinerem na festiwalu, gdzie sporo kapel gra black metal, będący jednym z najpoważniejszych towarów eksportowych tamtejszego królestwa. Rządzący krajem zresztą doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak gatunek ten rozsławił (lub zniesławił) ich kraj na świecie i uznali jakiś czas temu black metal za dobro narodowe.

Przykładowo, organizowana w warszawskiej Progresji wystawa zdjęć poświęconych norweskiemu black metalowi, która odbyła się przy okazji koncertu kapeli Order (założonej przez byłych członków Mayhem), była objęta patronatem Ambasady Norwegii.

Popularność tej muzyki oraz jej bohaterów w kraju i poza jego granicami ujawniła się także w kilku zaskakujących sytuacjach.

Norweskie linie lotnicze przeprowadziły internetowy konkurs, w którym postać, która zdobędzie największą ilość głosów miała zdobić ogony samolotów marki. Okazało się, że najpopularniejszym z Norwegów w internetowym plebiscycie został wyłoniony zabity z ręki Varga Vikernesa Øystein „Euronymous” Aarseth, były lider i gitarzysta kapeli Mayhem.

Inna z sytuacji udowodniła, że mieszkańcy kraju nie tylko są dumni z mrocznej i krwawej przeszłości lat 90., ale także są gotowi zawierzyć swoje sprawy członkom tamtej sceny blackmetalowej. Założyciel i perkusista, a czasem także wokalista Darkthrone, Gylve „Fenriz” Nagell został radnym po tym, jak niemal przypadkowo znalazł się na liście kandydatów.

Popełnił wtedy karygodny błąd - rozwiesił plakaty mające na celu zniechęcać mieszkańców miasta do oddawania głosów na niego. Widocznie lata poza mainstreamem wpłynęły na jego postrzeganie świata, bo uznał, że dobrym pomysłem na zrażenie do siebie potencjalnych wyborców będzie zdjęcie z kotem i podpis „nie głosujcie na mnie”. Jak się kończą tak nieostrożne pomysły nietrudno się domyślić - Fenriz, ku swojemu zaskoczeniu, został radnym.

Jak widać, w Norwegii black metal należy do muzyki głównego nurtu, a kapele takie, jak Satyricon czy Dimmu Borgir zdobywają statuetki dla najlepszych krajowych artystów. Nie w metalu - we wszystkich gatunkach.

Blink-182 podczas zapowiadanego na czerwiec 2017 roku festiwalu, który odbędzie się w twierdzy Fredriksten wystąpi u boku takich tuzów black metalu jak Emperor, Satyricon czy szwedzki Taake. To dość oryginalne połączenie gatunkowe uzupełni klasyk epickiego doom metalu - Candlemass, którego teledysk do utworu „Bewitched” został zrealizowany przez reżysera nadchodzącego filmu fabularnego poświęconego krwawej historii drugiej fali black metalu w Norwegii, „Lords of Chaos”. Swoją drogą, w teledysku tym zagrał jeden z głównych bohaterów nadchodzącego filmu, Dead.

Z kapel grających na Tons of Rock do łagodnego punk rocka granego przez Blinka bodaj najbliżej Airbourne oraz Sabatonowi, który gdzie by nie zagrał, tam trafi do serc słuchaczy dumnych z historii przodków. Pozostałe kapele to raczej muzyka dla zatwardziałych metalowców, a nie wykolczykowanych skejtów czy surferów.

Warto zaznaczyć, że miłośnicy Emperora, reaktywującego się jedynie na pojedyncze występy będą mieli niepowtarzalną przyjemność usłyszeć całość drugiego albumu kultowej symphonic blackmetalowej formacji, „Athems to the Welkin at Dusk”, w wykonaniu na żywo. Występ jest związany z dwudziestoleciem płyty, której premiera nastąpiła 8 lipca 1997 roku. Sabaton z kolei zaprezentuje cały „Carolus Rex” z 2012 roku, co także będzie szczególną okazją dla fanów tej kapeli.

To połączenie można by zapewne pchnąć jeszcze dalej. Co by było, gdyby Blink-182 zaczął grać black metal albo jak brzmiał by Emperor grany na modłę surferskiego rocka? To drugie pytanie zostało zadane już wcześniej, a odpowiedź na nie powinna zachwycić każdego. Powstało sporo blackmetalowych kawałków w takim ujęciu, a poniżej przedstawiamy jedne z najlepszych, zaczynając od wspaniałego „I am the Black Wizards” z debiutu kapeli Ihsahna.

Były już podejrzenia, że Limp Bizkit przerzuci się na black metal, a Nickelback był mianowany klasykiem doom metalu. Czy zmiana w postrzeganiu popularnej niegdyś kapeli stanie się także udziałem Kalifornijczyków z Blink-182?

Jak widać, w Norwegii pojęcia mainstream i black metal już dawno przestały się wzajemnie wykluczać. Czy tak samo będzie za kilka lat w Polsce? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam zaczekać, jednak można wierzyć, że także w naszym kraju stosunek do tego przerysowanego gatunku zmieni się na lepsze. Po premierze „Lords of Chaos” możemy spodziewać się boomu na black metal, a także medialnego szumu z nim związanego. Może także u nas możliwe będą wkrótce występy np. Guns N' Roses supportowanego przez Gorgoroth?

Maciej Daszuta Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.