Bruce Dickinson: Ludzie nadal płacą za muzykę, ale w inny sposób

Aleksandra Degórska
12.09.2016 14:11
|north Fot. Romana Makówka / Antyradio.pl

Przemysł muzyczny nie jest w najlepszej formie i coraz więcej muzyków zabiera głos w tej kwestii. Co na ten temat sądzi wokalista Iron Maiden?

Rewolucja zaczęła się w momencie, gdy pojawiła się aplikacja Napster w 1999 roku. Dzięki niej ludzie mogli pobierać za darmo dowolny utwór. To był cios dla przemysłu muzycznego, który do dziś nie może poradzić sobie z tym problemem.

Recording Industry Association of America, zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki, posądziło 18 000 osób w latach 2003-2008, aby spróbować zniechęcić ludzi do pobierania utworów ze stron typu Kazaa. Sporo tych akcji miało na celu zwrócenie uwagi na kradzież muzyki, ale wiele osób postrzega tego typu działania za nietaktowne.

Bruce Dickinson podsumował tę sprawę uważając, że firmy fonograficzne w ten sposób próbują „aresztować całą bazę konsumencką”.

Jednocześnie muzyk rozumie dlaczego klienci tak właśnie postępują pobierając muzykę za darmo:

Ludzie nie chcieli być złodziejami - byli po prostu podekscytowani zespołami i nie mogli uwierzyć w swoje szczęście.

Co więcej wokalista porównuje sytuację rynku muzycznego do przemysłu naftowego i gazowego, w którym niskie ceny ropy naftowej oraz gazu okazują się być krótkoterminowym sojusznikiem konsumentów, ale strzałem w kolano dla przemysłu:

To przytrafiło się biznesowi muzycznemu 10-15 lat temu. Przemysł naftowy jest bardzo podobny do rynku muzycznego. Musi patrzeć na to, co robi, to dostawca energii. Gdy wytwórnie zaczęły odczuwać pojawienie się wersji elektronicznej nagrań - to nie oznacza, że ludzie przestali słuchać muzyki. Po prostu to oznacza, że ludzie nie wydają pieniędzy już na nagrania. Nadal płacą za muzykę, ale w inny sposób. Kupują koszulki, bilety na koncert, gadżety, ale muzykę w zasadzie dostają za darmo.

Dickinson widzi podobną sytuację patrząc na prosperowanie przemysłu naftowego:

Ludzie nadal potrzebują energii, ale będą jej używać i ją uzyskiwać na inne sposoby. Jeśli przemysł skoncentruje się na wykopywaniu rupieci to skończy jak dinozaury.

Kwestia serwisów streamingowych podejmowana był już wielokrotnie. Wielu muzyków uważa, że żerują one na artystach, o czym wspomniał chociażby Trent Reznor, który uważa, że YouTube wzbogacił się udostępniając kradziony materiał wideo. Podobnie zresztą myśli perkusista grupy Anthrax twierdząc, że serwis bazuje po prostu na kradzieży.

W celu walki z tą sytuacją powstała petycja przeciwko YouTube'owi skierowana do Kongresu, którą podpisali m.in. Slash, Linkin Park czy U2. Twórcy chcą zmian w obrębie ustawy Digital Millennium Copyright Act, która reguluje cyrkulacje dzieł w obrębie internetu.

Podzielacie zdanie Bruce'a Dickinsona?

Aleksandra Degórska Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.