Nowy album Slipknota będzie "szalony". Corey Taylor twierdzi, że kawałki "będą robiły dym na koncertach"

Nic nie sprawia muzykom tak wielkiej radochy, jak granie nowych utworów na koncertach. Corey Taylor ze Slipknota obiecuje, że te będą "robiły dym".
Slipknot - Corey Taylor chwali nowe kawałki zespołu
Niedawno frontman Slipknota Corey Taylor miał okazję porozmawiać z Consequence of Sound na temat kolejnego krążka grupy, następcy wydanego w 2019 roku "We Are Not Your Kind". Muzycy pracują nad albumem, który ma zadebiutować w 2022 roku.
Artysta wyjaśnił, że ten ma być naturalną kontynuacją poprzedniego wydawnictwa grupy. Jak słyszymy w rozmowie z COS:
To jest ewolucja krążka "We Are Not Your Kind". Nasz zespół zawsze był dumny z powodu tego, że ewoluujemy i rozszerzamy swoje horyzonty... Będzie ciężko. Nie mogę się doczekać, żeby położyć wokale. Mam już napisane wszystkie teksty, pracuje nad ogarnięciem wszystkiego. Nie mogę się doczekać.
Niektóre kawałki mają być tak ciężkie, że przestraszą fanów Slipknota:
To jeden z tych albumów Slipknota, gdzie piszę nie tylko ze swojej perspektywy. To bardzo wyzwalające. No i będzie naprawdę szalony. Jest parę takich kawałków, że ludzie... To definitywnie będzie robiło dym i rozkręcało imprezę, przerażając wszystkich fanów.
Spodziewamy się również, że Slipknot zamieści swojego rodzaju hołd dla Joeya Jordinsona. Wieloletni perkusista i współzałożyciel grupy zmarł 26 lipca 2021 roku we śnie.
Joey Jordison rozstał się z grupą Slipknot w 2013 roku. W 2016 roku wyjawił, że powodem tego rozstania była rzadka choroba neurologiczna, poprzeczne zapalenie rdzenia, przez którą utracił władzę w nogach.
Oceń artykuł