David Ellefson skomentował wyrzucenie z Megadeth: "Byłem zawiedziony"

Basista w końcu skomentował rozstanie z Megadeth. David Ellefson nie jest zadowolony z tego, jak się sprawy potoczyły.
David Ellefson został wyrzucony z Megadeth po tym, jak do sieci wyciekły erotyczne nagrania basisty. Muzyk przyznał się do "czterech czy pięciu spotkań online" z młodą kobietą, podczas których się masturbowali. W sieci szybko pojawiły się zarzuty, że kobieta jest niepełnoletnia, czemu zaprzeczyła sama dziewczyna. David Ellefson w końcu skomentował rozstanie z Megadeth i basista nie rozumie, dlaczego zespół tak to wszystko rozegrał.
David Ellefson skomentował wyrzucenie z Megadeth: "Byłem zawiedziony"
W rozmowie z ''Trunk Nation" David Ellefson wyznał, że gdy nagrania wyciekły do sieci wiele osób, włącznie z Megadeth namawiało go, by nie komentował sprawy. Jednak prawnicy basisty zasugerowali mu, by wydał oświadczenie, bo niektórzy zaczęli go fałszywie oskarżać i Ellefson miał prawo do obrony.
Tak właśnie zrobiłam. Poskutkowało to moim wyrzuceniem z Megadeth, ale mam prawo, tak jak każdy, do obrony, szczególnie, gdy ktoś rzuca fałszywe zarzuty.
Następnie pojawiło się oświadczenie zespołu:
Potem sprawę skomentował Megadeth i nie mówię, że nie powinni tak robić, ale zrobili to. Szybko to doprowadziło do decyzji, żeby się ze mną rozstać i odsunąć się od całej sprawy. Na początku rozmawialiśmy o wspólnym oświadczeniu, ale tak się nie stało. Byłem zawiedziony, jak to się potoczyło.
Basista wyznał, że jak na ironię, teraz dobrze dogaduje się z zespołem, nie ma żadnych uprzedzeń, ale niestety kapela obrała własny kierunek bez Ellefsona.
Oceń artykuł