Die Antwoord molestował i znęcał się nad adoptowanym synem? ''Zrobili ze mnie niewolnika''

20-letni syn oskarżył muzyków Die Antwoord o znęcanie się, wyśmiewanie z jego choroby oraz zmuszanie do spożywania alkoholu i narkotyków.
Zespół Die Antwoord został oskarżony o molestowanie i znęcanie się przez adoptowanego syna. 20-letni Gabriel ''Tokkie'' du Preez udzielił wywiadu, w którym opisał, jak był traktowany przez Yolandi Visser oraz Ninję z Die Antwoord. Zespół wszystkiemu zaprzecza.
Die Antwoord molestował i znęcał się nad adoptowanym synem? ''Zrobili ze mnie niewolnika''
Garbiel ''Tokkie'' du Preez został adoptowany, gdy miał 9 lat. Muzycy Die Antwoord zaopiekowali się również jego młodszą siostrą, która ma obecnie 14 lat i prawnie artyści nadal są jej opiekunami, chociaż mieszka u innej rodziny.
20-latek udostępnił wideo z rozmowy z byłym filmowcem zespołu, zaś w rozmowie z gazetą News 24 otwarcie oskarżył rodziców o adopcję, która miała na celu zniewolenie i znęcanie się. Chłopaka cytuje radiozet.pl:
Adoptowali mnie, żeby zrobić ze mnie niewolnika. Sprawili, że poczułem się, jakbym naprawdę nie był nigdy kochany.
Du Preez cierpi na hipohydrotyczną dysplazją ektodermalną, chorobę genetyczną, która może objawiać się m.in. nieprawidłowo wykształconymi zębami. Chłopak wystąpił w klipie Die Antwoord 'I Fink U Freeky'' i wyznał, że muzycy często nabijali się z jego wyglądu i przekonywali, że jest potworem:
Sprawili, że uwierzyłem, że jestem diabłem. Kazali więcej przeklinać i wywołali u mnie poczucie bycia królem piekła, myślałem, że mogę spalić ludzi w piekle. Zapewniali mnie, że mogę sprowadzić na świat ciemność.
Artyści mieli również wyśmiewać biologiczną rodzinę dzieci przez to, że byli biedni. 20-latek twierdzi, że zmuszali rodzeństwo do nagrywania filmów oraz obnażania się, a gdy odmawiali, miała ich spotykać kara. Du Preez opowiedział:
W grudniu ubiegłego roku zabrali moją siostrę do sauny i wszyscy byli nadzy i chcieli, żeby ona też się rozebrała. Dlaczego Ninja chce zobaczyć moją siostrę nago? Jest przecież taka młoda.
Chłopak opowiedział również historię pewnej immprezy, gdy miał 13 lat i Yolandi poprosiła go, by został z nią w pokoju. Kobieta miałą być naga i cały czas wymiotowała:
Najgorsze było obserwowanie mojej adopcyjnej matki nagiej, pijanej w pokoju. Chciała, żebym był z nią, kiedy jest w takim stanie, to było bardzo niepokojące.
Na tym jednak nie koniec zarzutów. Adoptowany syn twierdzi, że był zmuszany do prowadzenia auta, chociaż był niepełnoletni. Muzycy mieli równiez pobrać krew jego oraz siostry i wykorzystywać ją do obrzędów rytualnych. Chłopak oskarżył rodziców o zmuszanie do przyjmowania narkotyków i spożywania alkoholu.
Muzycy Die Antwoord wszystkiemu zaprzeczają, a ich agent Scumeck Sabottka wydał następujące oświadczenie:
Die Antwoord nie zgadza się z oświadczeniami Tokkie'go.
Oceń artykuł