Dlaczego Dżem zachęca fanów do oddania jego płyty?

Zespół spotkał się z nieprzyjemną sytuacją w związku z ukazaniem się albumu, na który nie wydał zgody...
Problem piractwa, nielegalnego ściągania płyt, tworzenia fanowskich nagrań z koncertów - to często spotykany problem na rynku muzycznym. Zawsze istniał, a wraz z rozwojem internetu tylko się nasilił. Dziwi jednak fakt, gdy nielegalnym rozpowszechnianiem zajmuje się... legalnie działające wydawnictwo.
Z tym problemem zetknął się zespół Dżem. 31 maja 2016 roku zespół dowiedział się o tym, że nakładem New Media Concept w sieci sklepów Biedronka ma ukazać się płyta zespołu zatytułowana „Dżem - bez prądu”, na której znalazł się zapis łódzkiego akustycznego koncertu z 1993 roku.
Wydawnictwo zostało wydane bez zgody kapeli, złamano tym samym prawo autorskie. Płyta opatrzona jest również książeczką, w której znalazły się informacje niezgodne z prawdą.
Choć Dżem od razu interweniował w tej sprawie, to wydawca nie przejął się tą sytuacją. Tym sposobem płyty trafiły na sklepowe półki 2 czerwca 2016 roku.
Zespół chce zorientować się w dyspozycyjności tego produktu w sklepie. W związku z tym prosi fanów, aby zgłaszali się do kapeli z informacją dotyczącą tego, czy i gdzie można dostać nielegalną płytę. Oczywiście Dżem zapewnia, że nie wyciągnie wobec fanów, którzy zakupili to wydawnictwo, żadnych konsekwencji. Zachęca jednak do zwrotu albumu, co też można zrobić w sklepie.
Zobaczcie, jak wygląda oświadczenie zespołu w tej sprawie:
Dżem ma wielu wielbicieli w Polsce, a stare krążki nadal kręcą się w odtwarzaczach i ciężko byłoby znaleźć kogoś, kto nigdy nie słyszałby jego największych hitów. Wiadomo, że każdy oddany fan chciałby posiadać w swojej kolekcji wszelkie rarytasowe nagrania kapeli, jednak na pewno nie powinno się to odbywać kosztem zespołu.
Można jedynie liczyć na to, że sprawa się wkrótce wyjaśni i obie strony dojdą do porozumienia. Dziwi fakt, że w ogóle doszło do takiej sytuacji, bo sprawa może nawet trafić do sądu. Zapewne Dżem łatwo się nie podda...
Oceń artykuł