Iron Maiden zrobi z „Empire Of The Clouds” przedstawienie teatralne?

Robert Skowronski
21.10.2015 08:37
Iron Maiden zrobi z „Empire Of The Clouds” przedstawienie teatralne? Fot. East News

Najbardziej rozbudowany utwór z ostatniego albumu Iron Maiden - numer „Empire Of The Clouds”. Takie dzieło zasługuje, zdaniem Bruce Dickinsona, na odpowiednią oprawę wizualną, np. parateatralną.

18-minutowa kompozycja, którą Steve Harris określa jako arcydzieło, być może zostanie wniesiona przez zespół na zupełnie nowy poziom. Fani zastanawiają się czy usłyszą „Empire Of The Clouds” na żywo na nadchodzącej trasie Iron Maiden, w której zespół być może będzie przybywać nawet 2 lata.

Z tego co mówi wokalista grupy wynika, że nie dość, że istnienie prawdopodobieństwo usłyszenia utworu na żywo to jeszcze w naprawdę wyjątkowej formie:

Chciałbym stworzyć jednorazowy, chociaż kto wie w co by się to mogło przemienić, projekt z orkiestrą, narracją i kilkoma aktorami, by opowiedzieć historię zawartą we fragmentach tego utworu. Moglibyśmy to nakręcić i rozszerzyć do 35 lub 40 minut, tak żeby wywołać uczucie gęsiej skórki.

Czy dojdzie do tego na najbliższej trasie, która zahaczy m.in. o festiwal Wacken? Niestety nie.

Na pewno nie podczas tych koncertów. Jest to bardzo zajmujący utwór, poza tym potrzebujemy wszystkich potrzebnych składników. Mamy klawiszowca, która dogrywa partie podczas naszych koncertów, ale nam jest niezbędny ktoś kto naprawdę zagrałby na wiolonczeli.

Posłuchajcie wypowiedzi Bruce'a Dickinsona, która zawarta jest w udzielonym przez niego wywiadzie:

Niedawno Nicko McBrain, perkusista Iron Maiden, mówił o tym, że marzy mu się, żeby zespół zagrał z orkiestrą. Nie zgadza się on jednak z Dickinsonem, twierdząc, że „Empire Of The Clouds” nie nadaje się do tych celów:

Jestem prawie pewny, że tego nie zrobimy. Przede wszystkim... nie ze względu na długość utworu. Ten utwór jest naprawdę orkiestrowy, a Bruce gra w nim na pianinie. Trzeba przyznać, że ten kawałek nie jest jeszcze gotowy na to, by grać go na żywo. (...) Występuje w nim wiele instrumentów perkusyjnych, a sam kawałek trwa 18 minut. Przecież można by było zamiast tego zagrać dwa utwory, prawda?

Przypomnijmy sobie ten „epicki” numer z ostatniej płyty zespołu:

I pomyśleć, że jeszcze do niedawna Dickinson utrzymywał, że nie sądzi, aby „Empire Of The Clouds” miało zostać odegrane na żywo. Liczymy na to, że zrealizuje jednak swój nowy pomysł.

Myślicie, że 18-minutowy utwór Iron Maiden sprawdziłby się w formie parateatralnej?

Robert Skowronski Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.