Jakim ojcem jest Paul Stanley?

Aleksandra Degórska
02.10.2015 12:33
Jakim ojcem jest Paul Stanley? Fot. Llann Wé², CC-BY-SA-3.0

Wokalista Kiss powiedział parę słów o koncertowaniu z zespołem i rodzinnych obowiązkach. Czy muzyk jest przykładnym ojcem?

Paul Stanley pomimo ponad 40 lat na scenie, nadal czerpie radość z koncertowania i w pełni opanował sztukę łączenia działalności muzycznej z życiem prywatnym.

Stanley tak odpowiada na pytanie, czy jest zmęczony życiem rockmana:

Moje życie jest fantastyczne. Jako muzyk Kiss mam niewiarygodną karierę oraz życie. Przynoszę ludziom radość i fani mi się odwdzięczają w ten sam sposób. Więc teraz długa odpowiedź, na krótkie pytanie: nie, nie jestem w ogóle zmęczony. Upajam się tym wspaniałym życiem.

Choć rockowy styl życia odpowiada muzykowi, oddziela on scenę od prywatnych spraw:

Dla mnie osobiście krzyczenie „rock and roll” podczas kolacji i rozbijanie krzeseł, czy cokolwiek podobnego jest głupie i nie na miejscu. Lubię po prostu być w domu z moją rodziną. Odprowadzam albo zabieram je ze szkoły. Mam wspaniałą żonę i dobrych przyjaciół. Na tym polega życie.

Stanley jest mocno związany z najbliższymi. Czy w związku z tym jego rodzina wyrusza w trasy razem z liderem Kiss? Muzyk opowiada:

Nie jest to konieczne, bowiem w tym momencie nie jeżdżę w długie trasy. Zazwyczaj trwają dwa albo trzy tygodnie, potem zaś wracam do domu na miesiąc lub dwa. Kiedy jest to możliwe rodzina mi towarzyszy, ale oni również mają swoje życie. Opuszczanie szkoły przez moje dzieci z powodu, że za nimi tęsknię byłoby z mojej strony egoistyczne, a dla nich szkodliwe. Staram się ograniczać długość trwania tras, żeby częściej jeździć do domu, spędzić tam trochę czasu i potem znowu wrócić do koncertowania.

Stanley dba o swoje pociechy, ma z nimi dobry kontakt i spełnia ich zachcianki, nawet jeżeli w grę wchodzą dziwne pomysły, jak zmiana fryzury:

Taki był końcowy efekt:

Zachowanie balansu między sceną, a ojcowskimi obowiązkami nie jest proste, ale wokalista stara się poświęcać dużo czasu swojej rodzinie:

Czasami nocą zmagam się z tym, że nie mogę być w domu z dziećmi, czy z żoną. Jednak mimo to mam świetne życie, które jest zbalansowane. Muszę być kreatywny i spędzać dużo czasu z fanami oraz z ludźmi, którzy przyczynili się do mojego sukcesu. Generalnie często jestem w domu. Przebywam z moimi dziećmi więcej, niż większość ojców, którzy pracują od 9 do 17. W domu jestem z nimi każdego dnia, siedem dni w tygodniu. Uważam więc, że proporcje między pracą a rodziną są dobrze zachowane.

Stanley chętnie wstawia zdjęcia z najbliższymi, które potwierdzają jego słowa:

Paul Stanley nie jest jedynym znanym ojcem, który dba o swoje dzieci. Na pytanie, czy muzyk Kiss kiedykolwiek zagrał w szkole swoich pociech, odpowiada:

Właściwie, jest to bardzo zabawne, bowiem co roku w szkole moich dzieci odbywa się impreza charytatywna z udziałem rodziców. Oprócz mnie występuje również Dave Grohl. Widzę go prawie codziennie. Ta szkoła ma farta, bo jest to coś fajnego, gdy grają tam tacy jak ja i Foo Fighters. Jestem o to proszony i chętnie to robię. Chcę się odwdzięczyć szkole, która stała się świetnym miejscem edukacji dla moich dzieci. Jest to drobna rzecz, ale naprawdę lubię to robić. Mogę pomóc komuś i uczynić lepszym czyjeś życie i jest to dla mnie prezent. Jest to coś, co się kiedyś zwróci. To jakbyś płacił z góry.

Muzyk jest zapracowanym tatusiem. Nie dość, że poświęca dużo czasu dla zespołu, to zdążył również zagrać w reklamie kawy oraz wypromować ubrania sygnowane swoim nazwiskiem - Paul Stanley: Royals & Rebels.

Posłuchajcie całego wywiadu z Paula Stanleya:

Przeczytaj także

Co sądzicie o ojcowskiej opiekuńczości frontmana Kiss?

Aleksandra Degórska Redaktor antyradia
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.