Julian Casablancas odleciał za daleko

Urszula Drabińska
10.10.2014 14:21
Julian Casablancas odleciał za daleko Fot. Moses, CC BY 2.0

Pierwsza płyta Juliana Casablancasa i The Voidz raczej nie zbiera pochlebnych recenzji. Lider The Strokes tłumaczy się z tych nagrań i opowiada o swojej misji.

The Voidz to poboczny projekt lidera The Strokes. 23 września 2014 roku wydali debiutancki album „Tyranny”. Promuje go 11-minutowy singiel „Human Sadness”.

Magazyn „Rolling Stone” dał płycie 3,5 gwiazdki i tak sugestywnie ją opisał:

Dźwięk człowieka obdzieranego ze skóry. Nie dokładny, ale bardzo przekonujący.

Julian Casablancas chyba poczuł się dotknięty i postanowił się wytłumaczyć.

Zależało mi, by „Tyranny” było interesujące i chwytliwe. Być może, dla niektórych, za daleko odjechaliśmy w przyszłość, ale moim zadaniem jest ćwiczenie mainstreamowych uszu.

Wokalista The Voidz i The Strokes wyznaczył sobie misję. Chce popularyzować interesującą muzykę, chce, by dźwięki z pogranicza weszły do mainstreamu.

A co z The Strokes?

Casablancas oddaje się The Voidz, tymczasem gitarzysta jego pierwszej kapeli The Strokes, Albert Hammond Jr, ma nadzieję, że następczyni płyty „Comedown Machine” (2013) pojawi się w przyszłym roku.

Wyobrażam sobie, że The Strokes coś będzie robić w nowym roku i może wtedy pojawi się album. To moje marzenie. Nie mówię o tym, co już robimy, ale zdecydowanie, prawdopodobnie coś nam siedzi w głowach.

Może tą płytą Julian Casablancas znów wejdzie do mainstreamu?

Urszula Drabińska Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.