Krzysztof Krawczyk nie będzie koncertować: "Bóg zaprosi mnie do niebiańskiego chóru"
Krzysztof Krawczyk nie wróci na scenę. Jaki jest powód takiej decyzji?
Jak podaje Super Express, Krzysztof Krawczyk nie wróci na scenę. W ubiegłym roku muzyk przeszedł poważną operację i już wówczas przewidywał, że nie będzie koncertować. Jak wyznała jego małżonka w wywiadzie na SE.pl, para za bardzo boi się koronawirusa, by wracać na scenę.
Krzysztof Krawczyk nie będzie koncertować. Wszystko przez pandemię koronawirusa
W grudniu 2020 Krzysztof Krawczyk miał wystąpić w Pruszkowie, jednak do koncertu nie dojdzie z powodu obaw przed koronawirusem.
Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa. Na szczęście żyliśmy skromnie i mamy oszczędności. Muzycy znaleźli inna pracę, chórek i kierowcy też.
- wyznała żona Krawczyka.
Muzyk dodał w wywiadzie dla Super Expressu:
Finiszując w biegu mego życia nie wypatruję jednak napisu meta. Jako człowiek wierzący wiem, że dla mnie nie ma mety, bo przede mną jest horyzont, w którego stronę zmierzam. Lecz będę walczył do ostatniego dźwięku, chyba, że od publiczności usłyszę: „Panu już dziękujemy”! Albo Bóg mój zaprosi mnie do swego niebiańskiego chóru. Zapewne skieruje mnie do sekcji polskiej, a tam spotkam tak wielu moich przyjaciół.
Z powodu pandemii koronawirusa odwołano większość koncertów polskich oraz zagranicznych artystów w naszym kraju. Kiedy zaostrzenia zostaną zniesione i będziemy mogli ponownie bawić się na występach naszych ulubionych muzyków? Wszystko wskazuje na to, że prędko koncerty nie wrócą, bo zakażeń koronawirusem w Polsce jest coraz więcej. Pozostają nam koncerty online oraz zapisy występów, które można znaleźć w internecie.
Oceń artykuł
